Szwed, który po spędzeniu 13 lat w więzieniu za morderstwo później został uniewinniony, otrzyma rekordowo wysokie odszkodowanie.
Kaj Linna został skazany na karę dożywotniego więzienia brutalne morderstwo i napad w Kalmark na dalekiej północy Szwecji w 2004 roku, pomimo braku dowodów rzeczowych i braku bezpośrednich świadków zdarzenia.
Cały czas zaprzeczał on oskarżeniom i w zeszłym roku po przedstawieniu nowych dowodów przez znany na całym świecie szwedzki program kryminalny ‘Serial’ wznowiono jego proces.
W czerwcu tego roku Linna został formalnie oczyszczony z wszelkich zarzutów, gdyż według sądu dowody jego winy były ‘niewystarczające’.
Teraz otrzyma on za niesłuszne pozbawienie wolności oraz utracone zarobki rekordowo wysokie odszkodowanie.
Linna na początku ma otrzymać 5,5 miliona koron (~2,3 mln zł), ale całe odszkodowanie ma być znacznie wyższe.
„To miłe nie musieć żyć za pożyczone pieniądze i móc oddać ludziom to co od nich pożyczyłem. Jednak to nie jest wystarczające zadośćuczynienie,” powiedział Linna szwedzkim mediom.
Wcześniej razem ze swoim prawnikiem Thomasem Magnussonem oszacowali oni należne odszkodowanie na sumę 20-25 milionów koron (~10,7 mln zł).
„To z pewnością będzie największe w historii [odszkodowanie],” powiedział Magnusson. Jednak odmówił on podania dokładnej sumy jakiej domaga się jego klient. „Joy Rahman (który został skazany za morderstwo a później w 2004 roku otrzymał 10,2 milionów koron (~4,3 mln zł) zadośćuczynienia) spędził w więzieniu 8 lat, Kaj Linna pozostawał zamknięty przez 13 lat. Długość pozbawienia wolności ma tutaj kluczowe znaczenie.”
Sprawa Linna rozpoczęła się w kwietniu 2004 roku, kiedy dwóch braci zostało zaatakowanych na farmie położonej 20 kilometrów od Piteå. Jeden z braci został zabity; drugiemu udało się przeżyć atak. Został on znaleziony dwa dni później przez służby socjalne, gdyż nie mógł się ruszać z powodu wylewu. Powiedział on, że rozpoznał głos człowieka z którymi bracia wcześniej prowadzili interesy i którego uważali za groźnego.
Mężczyzna, która miał alibi, wskazał jako możliwego podejrzanego na Linnego i wskazał policji kolejnego mężczyznę, który miał posiadać więcej informacji. Mężczyzna ten został kluczowym świadkiem na procesie i zeznał, że Linna powiedział mu o planach obrabowania braci.
Długa walka sądowa o ponowny proces Linna była szeroko opisywana w szwedzkich mediach. Dziennikarz Stefan Lisinski z gazety Dagens Nyheter był jednym z tych, którzy wskazali liczne uchybienia i luki w zeznaniach głównego świadka. Sąd Najwyższy nakazał sądowi apelacyjnemu wznowienie procesu po tym jak ten sam świadek w szwedzkim programie kryminalnym Spår przedstawił historię z wieloma innymi szczegółami niż w zeznaniach składanych policji. Świadek podał też wiele nowych szczegółów w filmie dokumentalnym o tej sprawie nakręconym przez szwedzkiego reżysera Mårtena Barkvalla.