Właścicielka nieruchomości Wonna I de Jong buduje imperium wynajmu w Szwecji od momentu przybycia z Polski ponad 40 lat temu. Hem & Hyra ujawniło, jak miliarderka zarabia na bezbronnych ludziach mieszkających w zaroślach, pomieszczeniach przemysłowych i starych rowerowniach.
Pomieszczenia piwniczne takie jak pralnie, wózkownie czy rowerownie to istne dojne krowy pieniężne, jeśli można je przerobić na mieszkania. Ale mieszkanie musi spełniać podstawowe wymagania – takie jak okna, wentylacja i ochrona przeciwpożarowa. Mniej myślących właścicieli nieruchomości to nie obchodzi.
Jeden z najbardziej znanych posiadaczy nieruchomości w Sztokholmie, Wonna I De Jong Fastigheter, wprowadził system wynajmowania byłych pralni jako mieszkań, za 12 000 koron szwedzkich miesięcznie. Pomimo faktu, że nie mają one pozwolenia na budowę i najprawdopodobniej zostałyby uznane za niezdatne lub wręcz niebezpieczne do zamieszkania.
Po skontrolowaniu przez Hem & Hyra siedmiu nieruchomości zarządcy, znaleźli oni 33 nielegalne mieszkania. Jest to równowartość całego budynku mieszkalnego i może przynieść setki tysięcy koron dodatkowego dochodu z wynajmu każdego miesiąca.
To nie tylko skandal, że cyniczni potentaci nieruchomości wykorzystują desperację poszukujących mieszkań, by wynajmować po wygórowanych cenach mieszkań, których nie można ich sklasyfikować jako mieszkanie . Jeszcze gorsze jest to, że gminy w tym pomagają. Aby zameldować się w mieszkaniu, musi być ono wpisane do rejestru mieszkań, który gminy zgłaszają do rejestru gruntów. A gmina Sztokholm zarejestrowała 24 “czarne mieszkania- mimo że nie posiadały one pozwolenia na budowę. Gmina nie zagląda do własnych rejestrów, a ponieważ pozwoleniami na budowę zajmuje się inna jednostka, wystarczy, że wynajmujący napisze maila i poprosi o wpisanie mieszkań do rejestru. Jest to zarówno naiwne, jak i pobłażliwe. Zarejestrowanie mieszkania nie oznacza, że jest ono zatwierdzone – ale utrudnia najemcy wykrycie, że zaoferowano mu niezdatne mieszkanie.
To nie pierwsza informacja o tym, że firma Wonna I De Jong Fastigheter przerabia piwnice na mieszkania bez pozwolenia na budowę. Gazeta Expressen informował o tym prawie pięć lat temu – i mniej więcej w tym samym czasie policja w Skärholmen zgłosiła nielegalne mieszkania. Jednak doniesienia zostały umorzone, a mieszkania nigdy nie zostały skontrolowane.
Gmina Sztokholm twierdzi, że ściganie oszukujących zarządców to nie ich sprawa: “Gdybyśmy mieli szukać nieprawidłowości, potrzebowalibyśmy setek pracowników. My tylko reagujemy na zgłoszenia – powiedziała w wywiadzie dla Hem & Hyra Agneta Granlind, szefowa biura planowania miasta.
Gminy powinny mieć możliwość przeprowadzania kontroli na miejscu – szczególnie w obszarach zagrożonych, gdzie wiadomo, że wielu lokatorów nie zna swoich praw i łatwo może zostać wykorzystanych. W przypadku złożenia kilku skarg na tego samego wynajmującego, musi być również możliwe przeprowadzenie szerszego dochodzenia. Jeśli ustawa o planowaniu i budownictwie na to nie pozwala, to należy ją napisać od nowa.
Minimalnym wymogiem powinno być również to, że zarządca gminy przed nadaniem nowych numerów mieszkań zagląda do własnego rejestru pozwoleń na budowę. Rząd chce przeprowadzić spis powszechny i uporządkować ewidencję ludności. Wtedy gminy nie mogą źle prowadzić rejestru mieszkań, na którym się opiera.
Właścicielem omawianych mieszkań jest Wonna I de Jong, jej panieńskie imię i nazwisko to Iwona Koziatek Często publicznie opowiadała o tym, jak zaczynała swoją karierę sprzedając warzywa na rynku w rodzinnym miasteczku Przasnysz na Mazowszu. W 2012 roku w programie SVT “Moja prawda” opisała, jak w wieku 18 lat przyjechała do Szwecji z dwoma pustymi rękami. Napędzało ją marzenie o zastaniu odnoszącą sukcesy bizneswoman.
Przez lata kupowała i sprzedawała masło, porcelanę i piwo, aby zarobić pieniądze i zbudować swoje marzenie. Potem zajęła się nieruchomościami, kupując apartamentowce na przedmieściach Sztokholmu. Teraz Wonna I de Jong stworzyła imperium najmu, które według niej obejmuje ponad 1600 mieszkań, 2000 lokali i jest warte trzy miliardy koron.
Sama Wonna I de Jong mieszka w willi o powierzchni 500 metrów kwadratowych w Djursholmie. W programie Kanal5 “The Secret Millionaire” oprowadzała po salonach ze złotymi lustrami i kryształowym żyrandolem, który według niej wart jest milion koron. To również ze swojej willi w Djursholmie prowadzi swoje biznesowe imperium.
- Szwedzi przedłużają lato i masowo wyjeżdżają za granicę późnym latem i jesienią
- Odwrócenie fali przestępczości w Szwecji zajmie co najmniej dekadę, twierdzi minister sprawiedliwości
- Szwedzka Komisja Nadzoru Finansowego ostrzega przed nową decyzją: „30 procent do komornika”
- Kolejny alarm dronowy na lotnisku Arlanda – trzeci dzień z rzędu
- Trzy branże w Szwecji, które tej jesieni wołają o pracowników