Szwedzka policja będzie mogła ponownie korzystać z genealogii DNA jako narzędzia do rozwiązywania przestępstw – zarówno tych dawnych, jak i świeżych. Parlament przyjął ustawę zezwalającą na stosowanie tej metody, co z zadowoleniem przyjęli śledczy.
„Czekaliśmy na to,” mówi Linda Kvist, pierwsza i jedyna zatrudniona przez szwedzką policję genealog.
Metoda ta, która pomogła w rozwiązaniu sprawy podwójnego morderstwa w Linköping w 2004 roku, została zawieszona po tym, jak Szwedzki Urząd Ochrony Prywatności uznał ją za nielegalną. Nowe prawo, obowiązujące od 1 lipca tego roku, przywraca tę możliwość, ale z pewnymi ograniczeniami.
Restrykcyjne warunki użycia
Zgodnie z nowymi przepisami, genealogia DNA może być stosowana tylko w ściśle określonych przypadkach:
- Gdy DNA pochodzi od podejrzanego sprawcy.
- W sprawach o morderstwo, poważny gwałt lub gwałt na dziecku.
- Gdy inne, mniej inwazyjne metody śledcze, zostały wyczerpane.
„Zwykle mówi się, że powinieneś wypróbować wszystko wcześniej i nie posuwać się dalej w śledztwie,” wyjaśnia Kvist, która pracuje w grupie zajmującej się „zimnymi sprawami” (nierozwiązanymi od lat) w regionie policji Południe (160 spraw).
Nowe i stare przestępstwa
Chociaż metoda ta kojarzy się głównie z rozwiązywaniem „zimnych spraw”, Kvist podkreśla, że może być równie skuteczna w przypadku nowych przestępstw. „To nie musi być zimna sprawa, to musi być sprawa, w której nie możesz poczynić żadnych postępów, ale masz ślad DNA od sprawcy. To mogło być 15 lat temu lub 15 dni temu.”
Nadzieja na przełom w nierozwiązanych sprawach
W Szwecji jest wiele nierozwiązanych spraw, w których genealogia DNA może okazać się kluczowa. Wśród nich wymienia się:
- Podwójne morderstwo w Brattås (2005 r.) – policja posiada ślad DNA podejrzanego.
- Zabójstwo 28-letniej kobiety w Helsingborgu (2001 r.) – ślad DNA od nieznanej osoby.
- Zabójstwo recepcjonistki hotelowej w Gotlandii (1996r.) – ślad DNA był za słaby.
Obecnie trwa inwentaryzacja „zimnych spraw” w całym kraju (prawie 800 nierozwiązanych morderstw), aby ocenić, w których z nich genealogia DNA może przynieść przełom. „Ale nie mam pojęcia, ile może ich być,” przyznaje Kvist.