Fiński rząd ogłosił utworzenie rezerwowych sił policyjnych, które mają wspierać funkcjonariuszy w razie poważnych sytuacji nadzwyczajnych. To element rosnącej troski o gotowość państwa do reagowania w czasie kryzysów.
Rezerwa w czasach niepewności
– Jeśli regularne siły nie wystarczą, rezerwiści będą mogli natychmiast wkroczyć do akcji – mówi Tomi Vuori z fińskiego MSW.
Przykładem takiej sytuacji była fala uchodźców w 2015 roku. Pomimo wsparcia wojska, okazało się, że brakuje wyszkolonych ludzi do zadań policyjnych – a żołnierze poborowi nie powinni pełnić takich funkcji.
Kim będą rezerwiści?
Nowy projekt przewiduje, że w skład rezerwy wejdą osoby z doświadczeniem policyjnym, wojskowym lub straży granicznej. To znaczna różnica w porównaniu do poprzednich, nieskutecznych modeli.
✅ Byli policjanci
✅ Emerytowani funkcjonariusze
✅ Absolwenci szkół policyjnych
✅ Żołnierze żandarmerii
✅ Studenci Wyższej Szkoły Policyjnej
– Absolwenci szkół policyjnych są lojalni i gotowi do służby – nawet po przejściu na emeryturę lub zmianie branży – dodaje Vuori.
Pomoc przy dochodzeniach i logistyce
Rezerwiści nie muszą brać udziału w interwencjach. W zależności od wieku i sprawności, mogą wspierać dochodzenia, zadania administracyjne lub techniczne, odciążając tym samym służby liniowe.
Związki zawodowe popierają – ale z zastrzeżeniami
Fiński Związek Policji popiera projekt, ale apeluje o jasne ograniczenia wiekowe.
– Z całym szacunkiem, ale rezerwa nie może opierać się na osobach po 70-tce – ostrzega Jonne Rinne, przewodniczący związku.
Vuori odpowiada, że zakres obowiązków będzie dostosowany do możliwości fizycznych każdego rezerwisty.
Powrót do starych pomysłów – ale z nową jakością
Choć rezerwy policyjne istniały już w Finlandii pod koniec lat 90., nigdy ich nie aktywowano. Nowy projekt rządu Petteriego Orpo zakłada praktyczne wykorzystanie i lepszą integrację z systemem bezpieczeństwa.
Projekt wpisuje się w program koalicji rządowej z 2023 roku i ma wzmocnić gotowość Finlandii w normalnych i nadzwyczajnych warunkach.