Policja została zaalarmowana we wtorek wieczorem o wybuchu na klatce schodowej w południowym Sztokholmie. Policja wszczęła postępowanie przygotowawcze w sprawie publicznego niszczenia mienia.
Alarm o wybuchu nadszedł o godz. 22:30 we wtorek po tym, jak w Enskededalen na południu Sztokholmu usłyszano głośny huk.
Zdjęcia z miejsca zdarzenia pokazują, jak drzwi wejściowe zostały uszkodzone przez eksplozję, lokalne media twierdzą, że do zniszczeń doszło po tym, rzucony został granat ręczny.
Pod tym adresem mieszka mężczyzna, który – jak podaje telewizja SVT – jest powiązany z przestępczością gangów. Mówi się, że poruszał się w tych samych kręgach co człowiek, który został zamordowany w Rinkeby w Boże Narodzenie.
Na miejsce zdarzenia wezwano saperów a policyjni technicy przeprowadzą obecnie dochodzenie techniczne.
Na tym etapie nie ma doniesień, by ktoś został ranny w wyniku eksplozji. Policja prowadzi śledztwo w sprawie tego incydentu jako publicznego zniszczenia, jednak nie aresztowała jeszcze nikogo.