Obecnie Szwecja przeżywa największy krach na rynku kredytów hipotecznych – a tym razem może być jeszcze gorzej, pisze Bloomberg.
Ceny domów w Szwecji spadły do tej pory o 14% w tym roku, jak podaje Bloomberg. Ceny spadają już siedem miesięcy z rzędu, a gospodarstwa domowe są ograniczane przez wyższe koszty życia i stopy procentowe.
W październiku spadek cen przyspieszył do tempa niewidzianego od czasu kryzysu w Szwecji w latach 90-tych, według danych Bloomberga. W tym czasie szwedzka waluta była w rozsypce, a Riksbank został zmuszony do podniesienia stóp procentowych do 500%, co wywołało kryzys bankowy, ponieważ sektor nieruchomości i kredytów hipotecznych poniósł ogromne straty kredytowe.
Nieruchomości mieszkalne w Sztokholmie zostały porzucone w połowie lat 90-tych bez żadnego wkładu w wyniku kryzysu. Przejęcie kondominium nadal nie było darmowe, ponieważ mieszkania przekazywane w ten sposób należały zazwyczaj do stowarzyszeń borykających się z problemami, których miesięczne opłaty wynosiły ponad 2.000 koron szwedzkich.
Ale te same mieszkania, które 25 lat temu zostały przekazane za darmo, dziś są warte miliony, dzięki dużym obniżkom stóp procentowych, obniżkom oprocentowania i wielu innym korzyściom i odliczeniom skierowanym do tych, którzy w nich mieszkają. Teraz Bloomberg zauważa, że indeks HOX Sweden firmy Valueguard wykazuje 3% spadek cen w samym październiku – co oznacza, że zabawa prawie na pewno się skończyła.
Szwecja pozostaje więc w tyle za innymi rozwiniętymi gospodarkami pod względem szybkości spadku cen domów, pisze Bloomberg. Jednocześnie spadek cen w gospodarkach rozwiniętych prawdopodobnie jeszcze się nie rozpoczął, jak podaje agencja informacyjna. Rosnąca inflacja i podwyżki stóp procentowych przez Riksbank to główne powody, dla których Szwecja pozostaje w tyle.
Według agencji informacyjnej, Szwecja jest tym razem również bardziej narażona niż podczas kryzysu w latach 90-tych, ponieważ wielu młodszych nabywców domów po prostu nigdy nie doświadczyło korekt cen mieszkań i dlatego nie wierzą, że mogą się one zdarzyć. Również stopy hipoteczne w kraju są znacznie wyższe, co stwarza warunki do jeszcze gorszego krachu tym razem.