W czwartek Policyjna Służba Bezpieczeństwa oświadczyła, że największym zagrożeniem narodowym spowodowanym masowymi przyjazdami uchodźców nie są islamscy terroryści, tylko możliwe gwałtowne reakcje norweskiej skrajnej prawicy.
„Poszukujący azylu powiązani z radykalnymi islamistami nie są największym krótkoterminowym zagrożeniem dla Norwegii,” takie stwierdzenie znalazło się w oświadczeniu wydanym przez Policyjną Służbę Bezpieczeństwa – PST.
„Zwiększający się napływ uchodźców do Norwegii w pierwszym rzędzie może mieć negatywne konsekwencje w postaci gróźb ze strony skrajnie prawicowych środowisk. Wrogość do emigrantów jest czynnikiem aktywizującym i jednoczącym te środowiska.”
Norwegia ciągle przeżywa swoją niezdolność do zapobieżenia podwójnemu atakowi Andersa Behringa Breivika z lipca 2011 roku, kiedy zabił on 77 osób, kierowany swoim sprzeciwem przeciwko multikulturowości i jak sam to nazwał „muzułmańskiej inwazji”.
Do tej pory w Norwegii nie było żadnego śmiertelnego zamachu islamistów. Niektóre media społecznościowe sugerują, że wysłannicy Państwa Islamskiego lub innych groźnych grup mogą się znajdować wśród uchodźców przybywających do Europy i po otrzymaniu tutaj schronienia rozpoczną oni działalność terrorystyczną.
Według PST jednak: „Zagrożenie radykalnymi działaniami bojowników islamskich jest większe ze strony osób urodzonych lub wychowanych w Norwegii, które uległy skrajnej radykalizacji.”
Oświadczenie dodaje także, że zagrożenie stanowią także działania organizacji skrajnie lewicowych, i ewentualne brutalne starcia zwolenników tych dwóch skrajnych stanowisk.
W pierwszych ośmiu miesiącach tego roku w Norwegii zarejestrowano ponad 8,000 uchodźców, z których jedna czwarta to Syryjczycy, jednak liczba uchodźców z tygodnia na tydzień się zwiększa.
Władze imigracyjne spodziewają się, że do końca roku liczba wniosków o azyl wyniesie 20,000 co ustanowi nowy rekord.
