Szwecja – która od lat uchodzi za „raj” dla imigrantów – planuje przyspieszyć odrzucanie bezzasadnych wniosków o azyl polityczny. Rząd nosi się z zamiarem stworzenia listy krajów „bezpiecznych” i to na niej skupi swoją uwagę: to uchodźcy pochodzący z tych państw mieliby pierwszeństwo jeśli chodzi o rozpatrywanie wniosków.
Szwedzka Agencja Migracyjna w pierwszej kolejności brałaby pod przysłowiową lupę podania od osób z tak zwanej „przyspieszonej” listy. Krótki wykaz obejmowałby m.in. Gruzję, Uzbekistan, Ukrainę oraz wybrane kraje bałkańskie.
Minister sprawiedliwości i spraw migracyjnych, Morgan Johansson uważa, że taka zmiana znacząco skróci czas rozpatrywania wniosków o azyl – nawet o kilka miesięcy. Johansson chciałby, żeby ocena podań trwała maksymalnie cztery tygodnie.
Polityk dla przykładu zwrócił też uwagę na Gruzję. To jeden z „bezpiecznych” krajów a bardzo niewielu Gruzinów ubiegających się o azyl w Szwecji dostaje pozwolenie by tu zamieszkać.
W momencie gdy Sąd Migracyjny odrzuci wniosek danej osoby jest ona usuwana z kraju i deportowana na ojczyznę. Nie byłaby uprawniona do pozostania na terenie Szwecji w oczekiwaniu na decyzję Sądu Apelacyjnego.
Podobne listy utworzono już w kilku innych państwach unijnych jak Niemcy, Francja, Austria czy sąsiednia Dania.
W Szwecji funkcjonował już kiedyś „przyspieszony” system rozpatrywania wniosków o azyl ale decyzją sądu UE został on anulowany. Wszystko dlatego, że nie sporządzono właśnie listy „bezpiecznych” państw.
Zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej kraj oceniany przy analizie wniosków o azyl może zostać uznany za bezpieczny, jeżeli nie jest objęty konfliktem zbrojnym panuje w nim system demokratyczny a jego obywatelom nie grożą tortury i prześladowania.