We wtorek rano kilka szkół i instytucji edukacyjnych spotkała niemiła niespodzianka w postaci e-maili z pogróżkami.
Incydent szybko wywołał niepokój wśród uczniów, pracowników i rodziców, ale policja zapewnia, że nie ma powodów do obaw.
Chociaż groźby mogą być interpretowane jako groźby podłożenia bomby, policja uważa, że nie ma realnego zagrożenia.
Około godziny 08:00 szkoły w kilku częściach kraju zaczęły otrzymywać e-maile z pogróżkami. Duńska policja potwierdziła w mediach społecznościowych X, że kilka szkół zostało dotkniętych, ale nie chciała ujawnić, które dokładnie.
Groźby zostały zgłoszone do kilku okręgów policyjnych, w tym do policji centralnej i zachodniej Zelandii, która otrzymała szereg zgłoszeń ze swojego obszaru.
Nie stanowi realnego zagrożenia
Policja Centralnej i Zachodniej Zelandii otrzymała zapytania między innymi od szkół podstawowych, ale uważa, że groźby nie stanowią realnego zagrożenia.
„Jest to coś, co klasycznie można nazwać groźbą podłożenia bomby, a nasza ocena jest taka, że nic nie wskazuje na to, aby istniało realne zagrożenie dla poszczególnych szkół” – powiedział dyżurny dla Ekstra Bladet.
Aby uspokoić uczniów i pracowników, policja postanowiła odwiedzić dotknięte szkoły.
Policja podkreśla, że obecnie nie ma potrzeby ewakuacji szkół i wzywa wszystkich do zachowania spokoju podczas badania sprawy.