W odpowiedzi na rosnące niezadowolenie związane z warunkami pracy oferowanymi przez firmy Uber i Bolt, taksówkarze w Szwecji zdecydowali się na rozpoczęcie strajku. Protestujący, zrzeszeni w związku zawodowym taksówkarzy, ogłosili, że w każdy poniedziałek przestaną obsługiwać kursy do i z lotniska Arlanda – jednej z głównych arterii transportowych w kraju. Dodatkowo, domagają się znacznego obniżenia opłat za korzystanie z usług tych platform. Informację tę podała szwedzka telewizja TV4.
Powody strajku: „Musimy coś zrobić”
Taksówkarze od dłuższego czasu krytykują warunki pracy oferowane przez Uber i Bolt, które, według nich, są nieuczciwe i niekorzystne. Nasar Khan, przewodniczący związku zawodowego Taxi Union, w rozmowie z TV4 podkreśla, że taksówkarze odczuwają presję finansową, wynikającą z dominacji platform opartych na aplikacjach.
„Dzisiejszym celem jest skłonienie Swedavii do zrobienia czegoś z Uberem i Boltem tutaj, na Arlandzie. W zasadzie każdego dnia tracimy pieniądze” – mówi Khan.
Związek zawodowy domaga się, aby Swedavia, zarządzająca lotniskiem Arlanda, wprowadziła bardziej restrykcyjne regulacje dotyczące Ubera i Bolta, które umożliwiłyby uczciwszą konkurencję z tradycyjnymi taksówkami.
Problematyczne obchodzenie zasad
Zdaniem Khana, firmy takie jak Uber i Bolt znalazły sposób na obchodzenie obowiązujących przepisów, co negatywnie wpływa na dochody taksówkarzy. Operatorzy działają w ramach systemu, który pozwala im zatrudniać kierowców poprzez ich własne firmy, co z kolei oznacza, że kierowcy nie podlegają bezpośrednio pod przepisy regulujące pracę na takich platformach.
„Mogą obchodzić przepisy, ponieważ jesteśmy zatrudnieni przez nasze własne firmy, a nie bezpośrednio. Mamy tego dość” – kontynuuje Khan.
Współpraca ze Gigwatch
Związek zawodowy taksówkarzy nawiązał współpracę z organizacją Gigwatch, która zajmuje się badaniem warunków pracy w gig economy, aby wzmocnić naciski na zmiany w branży. Ich celem jest poprawa poziomu wynagrodzeń oraz warunków pracy kierowców, którzy pracują w oparciu o aplikacje takie jak Uber i Bolt.
Według raportu Gigwatch, nowa umowa, którą firma Uber wprowadziła dla szwedzkich kierowców, przyznaje platformie prawo do jednostronnej zmiany wynagrodzeń, co jest jednym z głównych powodów niezadowolenia. Kierowcy, którzy zdecydują się na podpisanie umowy, muszą zaakceptować, że Uber może dokonywać zmian bez wcześniejszego powiadomienia lub uzasadnienia.
Dodatkowo, kierowcy, którzy nie zaakceptują warunków umowy, nie będą mogli korzystać z platformy, co oznacza, że zostaną odcięci od możliwości pracy.
Wielka debata w branży
Rozwój Ubera i Bolta w Szwecji wywołał poważną debatę na temat warunków pracy kierowców oraz ogólnej przyszłości branży taksówkowej. Wielu ekspertów, organizacji branżowych oraz polityków apeluje o wprowadzenie zmian, które zapewniłyby bardziej sprawiedliwe warunki dla kierowców.
Główne skargi dotyczą nadmiernych godzin pracy oraz niskich płac, co powoduje, że wielu kierowców ma trudności z utrzymaniem się z pracy na platformach gig economy. Krytycy podkreślają również brak stabilności zatrudnienia oraz brak odpowiednich praw pracowniczych, które chroniłyby kierowców przed nadużyciami ze strony firm.
Obecnie Uber pobiera 35-procentową opłatę od dochodów kierowców, co wielu z nich uważa za zbyt wysoką. Z kolei Bolt pobiera 25-procentową opłatę, co również budzi sprzeciw wśród pracowników platformy.
Co dalej?
Strajk taksówkarzy w Szwecji to znak narastającego konfliktu między tradycyjnymi formami pracy a nowoczesnymi platformami opartymi na aplikacjach. W obliczu rosnących skarg kierowców i presji społecznej, przyszłość Ubera i Bolta na rynku skandynawskim staje się coraz bardziej niepewna.
Kierowcy apelują do rządu o wprowadzenie bardziej surowych regulacji, które poprawią warunki pracy w branży i zapewnią większą ochronę dla osób pracujących na platformach gig economy. Na ten moment, trwający strajk taksówkarzy stanowi jedno z narzędzi nacisku na wprowadzenie tych zmian.
W oczekiwaniu na reakcję rządu oraz firm takich jak Uber i Bolt, pozostaje obserwować, jak ten konflikt wpłynie na rynek taksówkowy w Szwecji oraz na przyszłość pracy w gig economy.
- Coraz więcej Szwedów czuje się niepewnie w swoich dzielnicach
- Użytkownicy aplikacji 112 będą otrzymywać alerty o utonięciach
- Szwecja przedstawia nową strategię dla przemysłu obronnego
- Zasiłek na dziecko w ogniu krytyki. Rząd nie planuje podwyżki
- Sieć sklepów Life ogłasza upadłość w Szwecji i Finlandii