Home WiadomościSzwecjaKoronawirus w Szwecji Szwedzkie i norweskie dzieci cierpią na chorobę, wywołaną przez COVID-19

Szwedzkie i norweskie dzieci cierpią na chorobę, wywołaną przez COVID-19

U szwedzkich dzieci zdiagnozowano ostre reakcje zapalne wywołane przez koronawirusa. W miejscowości Lund, na południowym zachodzie kraju, oddziały intensywnej terapii dla najmłodszych pacjentów są przepełnione.

Dziecięcy wieloukładowy zespół zapalny w następstwie zakażenia wirusem SARS-CoV-2 jest stosunkowo rzadko występującą na świecie chorobą. W Szwecji w ostatnich tygodniach dał się jednak we znaki mieszkańcom kilku regionów.

Choroba wystąpiła też w Norwegii, gdzie media nadały jej nazwę „wielonarządowego odczynu zapalnego u dzieci”. Reakcje zapalne mogą też dotknąć osób dorosłych, choć ma to miejsce rzadziej.

W „Dzienniku Norweskiego Stowarzyszenia Lekarskiego” („Tidsskrift for den Norske Legeforening”) opisano skutki choroby:

„Pacjenci mogą szybko i poważnie zachorować – mogą cierpieć z powodu wysokiej gorączki, zaburzeń żołądkowo-jelitowych, a nawet wstrząsu kardiogennego.”

Często bywa tak, że dzieci przechodzą infekcję covidową bezobjawowo lub przebieg zakażenia jest łagodny. Dopiero później sytuacja staje się dużo bardziej dramatyczna. Maria Mossberg z kliniki pediatrycznej w Lund wyjaśnia, że zespół zapalny ujawnia się średnio trzy do sześciu tygodni od infekcji.

W całej Skanii szpitale zmagają się z przeludnieniem. Z początku na OIOM-ach przebywali głównie dorośli pacjenci, ale od pewnego czasu trafia na nie coraz więcej dzieci. W Lund stale rośnie liczba najmłodszych pacjentów z objawami wieloukładowego zespołu zapalnego po COVID-19.

Objawami choroby są też: silny ból brzucha, poczucie zmęczenia, czasem dochodzi do niewydolności serca. Dzieciom podawane są leki spowalniające ataki układu odpornościowego oraz lekarstwa dodatkowo wspomagające pracę tych narządów, które uległy chorobie.

W sumie z powodu pocovidowego zapalenia ucierpiało w Szwecji około 100 dzieci. Reakcje organizmu i nasilenie objawów były zróżnicowane. U blisko trzydziestu młodych pacjentów choroba miała charakter potencjalnie zagrażający życiu, przez co konieczne było leczenie na oddziałach intensywnej terapii.

Petter Brodin, lekarz z Instytutu Karolinska w Szwecji, specjalizujący się w badaniach dotyczących układu odpornościowego człowieka, powiedział:

„Po tym, jak latem wystąpiła druga fala zachorowań na koronawirusa, zaczęli do nas napływać młodzi pacjenci. Na szczęście nadal nie doszło do żadnego zgonu.”

Zespół reakcji zapalnych przypomina po części chorobę Kawasakiego. Norweski Instytut Zdrowia Publicznego (Folkehelseinstituttet) już w kwietniu prosił pediatrów o czujność i ostrzegał rodziców przed nową, pocovidową chorobą.

Przeczytaj również