Premier Magdalena Andersson nie żałuje swojej wypowiedzi na temat “Somalitown”. “Spotykam ludzi, którzy chcą mieszkać w miejscach, gdzie więcej osób mówi dobrze po szwedzku” – mówi.
Liderka socjaldemokratów, premier Magdalena Andersson, była w poniedziałek na spotkaniu wyborczym w Dalarnie. Odwiedziła między innymi zagrożony obszar Tjärna w Borlänge. Duża część mieszkańców tego obszaru jest pochodzenia somalijskiego.
Said Siyaad z somalijskiego stowarzyszenia Tayo uważa, że wypowiedź Andersson o “Somalitowns” mogła zdenerwować wielu. Niektórzy uważają, że to stwierdzenie negatywnie wpływa na grupę ludzi.
W ostatnim wywiadzie dla gazety Dagens Nyheter na temat segregacji Magdalena Andersson powiedziała “Nie chcemy Chinatown w Szwecji, nie chcemy Somalitown ani małej Italii, powinniśmy żyć wymieszani z różnymi doświadczeniami, które mamy.”
Andersson nie żałuje swojej wypowiedzi na temat Somalitowns. Twierdzi, że wielu ludzi się z tym zgadza. “Byłam w wielu zagrożonych miejscach i nie spotkałam ani jednej osoby, która nie chciałaby, żeby więcej kolegów z klasy jej dzieci miało szwedzki jako język ojczysty, żeby więcej sąsiadów mówiło dobrze po szwedzku” – powiedziała premier.
Kluczem do zakończenia segregacji w Szwecji, jak twierdzi premier, jest inwestowanie w szkoły i zajęcia rekreacyjne oraz zachęcanie ludzi do pracy. Socjaldemokraci proponują również utworzenie państwowej spółdzielni mieszkaniowej, która byłaby właścicielem nieruchomości i rozwijała atrakcyjne budownictwo mieszkaniowe, aby przyciągnąć bardziej mieszaną populację.