Policja w Szwecji broni się i mówi, że nie ma w Szwecji żadnych miejsc wyłączonych spod prawa, po swojej akcji przeciwko nielegalnym imigrantom mającej miejsce podczas zajęć organizowanych przez kościół.
Agencja TT informuje, że pięć z sześciu rodzin biorących udział w zorganizowanych przez kościół zajęciach zostało zabranych do aresztu.
„W Szwedzkim prawie nie ma stref wyłączonych z jego działania,” powiedziała rzeczniczka policji Ewa-Gun Westford.
W piątek odbywał się rodzinny piknik dla uchodźców zorganizowany przez szwedzki kościół w hostelu w północnej Skanii. Został on przerwany przez około 30 policjantów, którzy przybyli bez poinformowania kościoła.
Według gazety Sydsvenskan jedna z rodzin, która została zabrana przez policję, łącznie z dziećmi 4 i 11 letnim, wciąż jest zatrzymana.
Władze kościoła skrytykował działania policji twierdząc, że kościół powinien być miejscem bezpiecznym a służby powinny poinformować wcześniej o swojej akcji.
Jednak Westford odrzuca taką krytykę mówiąc, że wśród zatrzymanych są osoby z orzeczonym nakazem deportacji.
„Nie ma w szwedzkim prawie, żadnych stref ochronnych. Oprócz ambasad, nie ma żadnych takich miejsc,” dodała.
„Nasze działania nie miały miejsca na terenie kościoła tylko gdzie indziej.”
Kościół uważa, że jego zdolność do pomagania zostanie zmniejszona, jeżeli nie będzie on postrzegany jako bezpieczne schronienie.