Badania przeprowadzone przez szwedzką organizację pszczelarską Biodlingsföretagarna wykazały, że znaczna część miodu dostępnego na półkach sklepowych w Szwecji nie spełnia podstawowych standardów. Z 40 przebadanych produktów, tylko cztery zawierały prawdziwy miód – wszystkie pochodzące ze Szwecji. Reszta to głównie mieszanki cukru i syropu.
Badanie wykonano z wykorzystaniem analizy DNA. Wyniki zostały opublikowane przez SVT Nyheter.
– Wiedzieliśmy, że problem istnieje, ale skala fałszerstw nas zszokowała – powiedział przewodniczący organizacji, Yngve Kihlberg. Fałszywe produkty trafiają do dużych sieci handlowych, a większość z nich pochodzi z Chin.
Chiński „miód” zalewa Europę i zagraża bioróżnorodności
Według pszczelarzy, chińskie podróbki są na tyle zaawansowane, że nie są wykrywane przez standardowe kontrole. Mimo że przypominają miód smakiem i konsystencją, zawierają jedynie śladowe ilości naturalnego składnika.
– To nie tylko problem uczciwości wobec konsumentów. Fałszywy miód szkodzi europejskim pszczelarzom, ogranicza zapylanie, zmniejsza różnorodność biologiczną i wpływa negatywnie na lokalną produkcję żywności – ostrzega Kihlberg.
Szwedzki Urząd ds. Żywności: mamy związane ręce
Szwedzki Urząd ds. Żywności przyznaje, że sytuacja jest poważna, ale decyzje w sprawie miodu leżą w kompetencjach Unii Europejskiej. Maria Florin z urzędu zaznacza, że bez akredytacji testów DNA przez unijne laboratoria nie można podjąć żadnych działań prawnych przeciwko importerom.
– Chcielibyśmy działać, ale musimy czekać na decyzję Komisji Europejskiej. Na razie nie mamy podstawy prawnej, by usuwać te produkty z rynku – wyjaśnia Florin.
Handel nie reaguje – obowiązujące testy są zgodne z prawem
Szwedzkie sieci handlowe, które zostały poinformowane o wynikach testów, kontaktowały się z dostawcami miodu. Ci jednak twierdzą, że ich produkty spełniają aktualnie obowiązujące normy. Martin Andersson ze Szwedzkiego Związku Branży Spożywczej zaznacza:
– Jeśli nowe testy okażą się wiarygodniejsze, jesteśmy otwarci na zmiany. Do tego czasu musimy jednak trzymać się obowiązujących przepisów.