Dwaj rolnicy z Danii trafią do więzienia za… przemyt świńskiego nasienia. Mężczyźni przemycali spermę ukrytą w butelkach na szampon i przewozili ją do Australii. Chcieli, by w ten sposób urodziły się „superpłodne samice”, dzięki którym znacząco rozwinęłaby się hodowla świń. Nie brali pod uwagę tego, że zagraniczne zwierzęta hodowlane mogą roznosić choroby na terenie obcych państw.
Aresztowany został 39-letni Torben Soerensen – dyrektor firmy GD Pork – oraz 74-letni kierownik produkcji Henning Laue. W sądzie rejonowym miasta Perth odbyła się rozprawa, podczas której duńscy rolnicy przyznali się do postawionych im zarzutów. Na przemycie szybko się wzbogacili. Starszy z mężczyzn trafi za kratki na dwa lata, a młodszy – na trzy.
Przemyt był szczegółowo zaplanowany i realizowany z dużą precyzją. Trwał w sumie osiem lat, od 2009 do 2017 roku. ABC News donosi, że w okresie tym zapłodnionych zostało sto dziewięćdziesiąt dziewięć macior.
Duńskie lochy rodzą średnio po 32 prosięta w trakcie roku, a te australijskie – tylko 26. Ta genetyczna przewaga dała rolnikom do myślenia. Nasienie umieszczano w butelkach po szamponie oraz w pojemnikach na płyn do mycia rąk. Potem przemycano je do Australii podczas lotów komercyjnych. Z duńskimi rolnikami ściśle współpracował producent wieprzowiny Henrik Enderlein.
Soerensen miał dołączyć do Lauego w 2012 roku. Jednak adwokat mężczyzny zapewnia, że za przemytem stoją tak naprawdę duńscy inwestorzy: jego klient miał być tylko pionkiem w tej grze.
Laue, który ma prawie 75 lat, „nie wiedział” ponoć, że uczestniczy w przemycie nielegalnego towaru. Sąd oddalił zażalenie z jego strony.
Sędzia Troy Sweeney uznał, że naruszone zostały warunki kwarantanny, jakie wynikają z australijskiego prawa. Choroby roznoszone przez świnie mogły zagrozić przemysłowi hodowlanemu, który wart jest 5,3 mld dolarów. „Zarzuty, jakie postawiono rolnikom z Danii, są zbyt poważne, aby je zignorować”, argumentował Sweeney, skazując parę na kilkuletnie więzienie.
Szajka przemytnicza została obnażona przez Departament Rolnictwa. W lutym 2017 roku o możliwości popełnienia przestępstwa poinformowane zostały australijskie władze. Wkrótce potem u lokalnych świń wykryto obce DNA.
Transport obcych materiałów genetycznych świń został zakazany w Australii prawie 25 lat temu. Głównym powodem był zespół rozrodczo-oddechowy świń, wywoływany przez zagraniczne wirusy.
Firma GD Pork ukarana została grzywną w wysokości 500 tys. dolarów.