W piątek wieczorem tuż przed 23:00 służby ratownicze otrzymały alarm o pożarze w sklepie Willys w Knalleland w Borås.
– Nie mamy kontroli nad ogniem. Nie ma ryzyka rozprzestrzeniania się ognia na inne nieruchomości, ale staramy się powstrzymać dalsze rozprzestrzenianie się ognia w budynku – poinformował Tommy Lieback, oficer wewnętrzny z służb ratowniczych.
O godzinie 02:30 wydano tak zwany VMA, ważna wiadomość dla ogółu społeczeństwa, ze względu na intensywny dym.
„Płonie w większej nieruchomości na Ålgårdsvägen w Knalleland i Erikslund w wyniku czego powstaje silny dym. Oficer ratownictwa wzywa wszystkich w okolicy, aby pozostali w swoich domach i zamknęli drzwi, okna i wentylację. aby uzyskać więcej informacji, posłuchaj Sveriges Radio P4 SjuhäradSveriges Radio P4 Sjuhärad“
Pożar szaleje w sklepie Willys w centrum handlowym Knalleland obok stadionu Borås i koncentruje się głównie w jednym magazynie.
– Tak naprawdę nie wiemy, w jakim zakresie, bo nie możemy wejść do samego magazynu. Jest to zbyt ryzykowne ze względu na ryzyko wypadku. Ale jak dotąd utrzymujemy granice, aby ogień się nie rozprzestrzeniał.
– Około jedna czwarta nieruchomości została zniszczona w wyniku pożaru. Teraz staramy się chronić inne zlokalizowane tam firmy powinformował Tommy Lieback w sobotę rano.
Do godziny 7 rano na miejscu pożaru wciąż przebywało około dziesięć jednostek straży pożarnej, komunikat VMA jest podtrzymywany ze względu na duży rozwój dymu.
Policja wszczęła wstępne śledztwo w sprawie podpalenia.
– Obecnie nie ma naturalnej przyczyny pożaru – powiedziała Linnea Boström, dyżurna szefowa wstępnego dochodzenia.