POTS po COVID-19 okazuje się częstym powikłaniem u osób z długotrwałymi objawami. Karolinska Institutet poinformował, że w świeżo opublikowanym badaniu aż 31% pacjentów z ciężkim postcovidem spełnia kryteria rozpoznania POTS. Przed pandemią schorzenie dotyczyło mniej niż 1% populacji w Szwecji. Wyniki ukazały się w czasopiśmie Circulation: Arrhythmia and Electrophysiology.
Co dokładnie pokazuje badanie
Zespół z Karolinska przebadał 467 osób z wyraźnymi objawami postcovidu. 143 pacjentów (31%) rozpoznano jako POTS, u 27% występowały objawy POTS bez pełnych kryteriów, a 42% nie miało cech POTS. Osoby z rozpoznaniem były częściej kobietami w średnim wieku i notowały gorszą wydolność fizyczną oraz większe ograniczenia w codziennym funkcjonowaniu.
Objawy i testy: na co zwrócić uwagę
POTS po COVID-19 objawia się m.in. nadmiernym przyspieszeniem tętna przy wstawaniu (nietolerancja ortostatyczna), kołataniem serca, zawrotami głowy, „mgłą mózgową” i nasilonym zmęczeniem. Badacze podkreślają, że rozpoznanie można postawić prostymi i niedrogimi testami dostępnymi na różnych poziomach opieki. Istnieją metody leczenia łagodzące objawy i poprawiające jakość życia.
Skala zjawiska w Szwecji
Szacunki Karolinska wskazują, że nawet ok. 150 000 osób w Szwecji żyje z długotrwałymi, poważnymi dolegliwościami po COVID-19. Kontekst ten tłumaczy, dlaczego systematyczna ocena POTS w grupie postcovidowej ma znaczenie dla pacjentów i lekarzy.
Rekomendacje dla pacjentów z postcovidem
Autorzy sugerują, aby osoby z postcovidem i objawami typowymi dla POTS (szybkie tętno po pionizacji, zawroty głowy, męczliwość, problemy z koncentracją) były rutynowo oceniane pod kątem POTS. Cel to wcześniejsze rozpoznanie i wdrożenie postępowania ograniczającego objawy.
