Restauracja pośrodku niczego – nowa metoda dystansu społecznego w czasach pandemii koronawirusa.
W rezerwacie przyrody niedaleko Sztokholmu mieści się „restauracja” o wymownej nazwie: „Nowhere”. Stoliki wystawiane są w leśnej głuszy i dają gościom możliwość izolacji od wielkomiejskich tłumów.
Na pomysł śródleśnej knajpy wpadli właściciele winnicy Oddbird, która uprawia trunki bezalkoholowe. By ośmielić koneserów, są one nazywane „prawdziwymi winami, tyle tylko, że wolnymi od etanolu”.
Układ restauracji jest charakterystyczny. W rezerwacie umieszczonych jest sześć stolików. Wszystkie stoją na tyle daleko od siebie, że nikt nikomu nie wejdzie w drogę.
Stoliki wykraczają też poza sam las. Jeden ustawiony został na molo, w przystani nad jeziorem. Inni otoczony jest bujną łąką. To idealna propozycja dla wszystkich miłośników natury, którzy szukają nowych kulinarnych wrażeń.
„Staliśmy się prawdziwymi ekspertami ucieczki: zarówno fizycznej, jak i mentalnej. Wynika to po części z kryzysu koronawirusowego. Zostaliśmy zmuszeni, by na chwilę stanąć, zatrzymać się. Zostaliśmy zamknięci w domach”, czytamy w komunikacie autorstwa Mehmeta Gürbüzera (pracownika Oddbird).
„Zamiast podróżować za granicę, szukamy ukojenia pośród natury. Odkrywamy magiczne miejsca, na które nigdy dotąd nie spojrzeliśmy jak na cel wyprawy. W 'Nowhere’ nie chodzi o podróż w jakieś konkretne miejsce. 'Nowhere’ to stan umysłu.”
Stoliki zostały zaprojektowane przez duński duet The Norrmans. Wykorzystano w tym celu meble i materiały pochodzące z recyklingu. Menu opracowali szefowie kuchni: Linn Söderström i Marion Ringborg, na co dzień związani ze stołeczną restauracją „Garba”.
Możliwość rezerwacji miejsc w „Nowhere” udostępniono 22 czerwca. Sama „knajpka” ma zostać otwarta 20 sierpnia. Więcej informacji oferuje oficjalna strona internetowa oddbird.com/nowhere.