Znacie to uczucie gdy rozkoszujecie się drugim śniadaniem w swoim domku letniskowym a nagle zjawia się mały lisek i bezczelnie wypija wam kawę?
Takie właśnie zdarzenie przeżył Viktor Risling z Grötlingbo na Gotlandii.
„Na początku myślałem, że coś żółtego zbliża się do mnie. Przyjrzałem się i zobaczyłem, że to lisek. Podszedł bardzo blisko. Wyciągnąłem rękę a on zaczął ją obwąchiwać. Wtedy poczuł moją kawę,” powiedział we wtorek Risling.
„Wypił moją kawę stając tuż przede mną. To bardzo przyjemnie być tak blisko natury.”
Risling zrobił serię zdjęć swojego niespodziewanego gościa i zamieścił je w mediach społecznościowych. Post ten szybko stał się viralem po tym jak wspomniała o nim gazeta Dagens Nyheter.
Jednak maniery gościa pozostawiają wiele do życzenie, podczas picia kawy przewrócił on filiżankę.
„Liskowi bardzo smakowała kawa. To dzikie zwierzę, więc nie umie się prawidłowo zachowywać. Pracujemy jednak na tym i nauczę go tego,” śmieje się Risling.
Śmiałe zwierzę pominęło jednak standardową w Szwecji cynamonową bułeczkę do kawy, jednak Risling zapewnia, że gość otrzymuje specjalne względy.
„Dzisiaj przyszedł znowu, dałem mu trochę indyka. Bardzo mu smakowało. Mam teraz przyjaciela.”