Szwedzka korona kontynuuje spadek na rynkach walutowych, osiągając nowy niski poziom w piątek. W stosunku do dolara korona osłabiła się o 10 öre, co oznacza, że obecnie jeden dolar kosztuje 10,75 SEK. To największy dzienny spadek od początku października, kiedy kurs wynosił 10,60 SEK.
Słabnąca korona i jej wpływ na gospodarkę
Na początku tygodnia kurs korony szedł w dół, a piątkowy spadek jeszcze bardziej pogorszył sytuację. Korona osłabła także wobec euro, którego wartość wzrosła o 6 öre, osiągając poziom 11,65 SEK za jedno euro. Ta sytuacja budzi niepokój w szwedzkim banku centralnym, Riksbanku, który monitoruje gwałtowną deprecjację waluty.
Według ekspertów, silniejszy dolar może doprowadzić do wzrostu cen importowanych towarów, co z kolei może zwiększyć presję inflacyjną w Szwecji. Riksbank, który w przyszły czwartek ogłosi swoją decyzję w sprawie stóp procentowych, może być zmuszony do zachowania ostrożności w kwestii obniżek, aby złagodzić skutki inflacyjne wywołane słabą koroną.
Gustaf Linnell, szef działu instrumentów o stałym dochodzie w Storebrand, zauważa, że dalsze osłabienie korony może ograniczyć możliwości Riksbanku do obniżania stóp procentowych. – „Silniejszy dolar oznacza wyższe koszty importu, co może pogłębić inflację, zmniejszając pole manewru dla Riksbanku,” mówi Linnell w rozmowie z Privata Affärer.
Debata nad przyszłością korony szwedzkiej
Słaba korona od dawna wywołuje dyskusje, zwłaszcza w obliczu rosnącej wartości dolara, który w ciągu ostatnich trzech lat umocnił się o ponad 26 procent. Ekonomiści i eksperci debatują nad tym, czy Szwecja powinna rozważyć przyjęcie euro jako oficjalnej waluty, by uniknąć dalszej deprecjacji.
Dwaj profesorowie ekonomii z Uniwersytetu w Stavanger, Torfinn Harding i Anders Åkerman, w artykule opublikowanym na łamach Dagens Nyheter, podkreślają, że słabość korony nie jest jedynie wynikiem sytuacji rynkowej. Ich zdaniem, stabilność waluty szwedzkiej może być zagrożona przez problemy wewnętrzne, co stanowi wyzwanie dla krajowej gospodarki.
