Szykują się rewolucyjne zmiany w podróżach lotniczych, które mogą na zawsze odmienić sposób, w jaki przechodzimy przez lotnisko. Tradycyjne karty pokładowe i proces odprawy mogą wkrótce przejść do historii, zastąpione przez technologię rozpoznawania twarzy – donosi brytyjski dziennik The Times.
Plany te forsuje Organizacja Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO), wyspecjalizowana agenda ONZ, w ramach dążenia do dalszej cyfryzacji podróży lotniczych.
Jak ma działać „bilet twarzowy”?
Zgodnie z propozycją ICAO, zamiast stać w kolejkach do odprawy i skanować karty pokładowe przy bramkach, pasażerowie mieliby:
- Przechowywać cyfrową wersję swojego paszportu (lub innego dokumentu tożsamości) w telefonie komórkowym.
- Być identyfikowani na poszczególnych etapach podróży na lotnisku (np. kontrola bezpieczeństwa, wejście na pokład) za pomocą skanowania twarzy.
System automatycznie powiadamiałby linię lotniczą o przybyciu pasażera na lotnisko i jego przejściu przez kolejne punkty kontrolne.
Kiedy rewolucja może stać się faktem?
Według informacji The Times, ta futurystyczna wizja podróży mogłaby zacząć obowiązywać już w ciągu najbliższych trzech lat. Oznaczałoby to pożegnanie z systemem, który znamy obecnie – koniecznością odprawy online lub na lotnisku i posiadania fizycznej lub cyfrowej karty pokładowej.
„Największa zmiana od 50 lat” w lotnictwie
Eksperci określają te plany jako potencjalnie „największą zmianę w lotnictwie od 50 lat”.
„Ostatnią modernizacją na tak dużą skalę było wprowadzenie biletów elektronicznych na początku lat 2000” – powiedziała The Times Valérie Viale z firmy Amadeus, zajmującej się technologiami podróżniczymi. „Branża uznała, że nadszedł czas na modernizację do systemów bardziej przypominających te, które znamy z platform takich jak Amazon” – dodała.
Wyzwania: Infrastruktura i obawy o prywatność
Wdrożenie tak zaawansowanego systemu wymagałoby oczywiście ogromnych inwestycji w modernizację infrastruktury na lotniskach na całym świecie.
Propozycja budzi również naturalne pytania dotyczące prywatności danych biometrycznych podróżnych. Firma Amadeus, cytowana przez The Guardian, uspokaja jednak, że dane te miałyby być usuwane „w ciągu 15 sekund od kontaktu z punktem kontrolnym”. Mimo to kwestia bezpieczeństwa i ochrony danych z pewnością będzie kluczowym elementem dalszych dyskusji.