Sytuacja gospodarcza w Szwecji pozostaje trudna – wynika z najnowszej ankiety biznesowej Riksbanku (banku centralnego Szwecji). Większość sektorów gospodarki odczuwa stagnację, a firmy nie spodziewają się szybkiego ożywienia.
Ankieta, obejmująca 44 firmy z przemysłu, budownictwa, handlu i części sektora usług, wskazuje, że przedsiębiorstwa przewidują jedynie nieznaczną poprawę sytuacji w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Wiele firm liczyło na silne ożywienie w 2025 roku, ale obecnie obawiają się, że może to potrwać dłużej. „Nie ma silnego wiatru w żaglach” – komentuje Riksbank wyniki ankiety.
Sektory gospodarki w różnej kondycji:
- Sektor spożywczy: Stabilny wzrost sprzedaży.
- Sektory dóbr trwałych i hotelarstwo: Znacznie słabsza koniunktura.
Przedstawiciel handlu wyraża nadzieję, że konsumenci „w pewnym momencie zaczną robić zakupy”. Przedsiębiorstwa liczą na to, że obniżki stóp procentowych i wzrost płac realnych pobudzą konsumpcję, ale wiele wskazuje na to, że ożywienie gospodarcze może się opóźnić. „Sytuacja jest powolna,” podsumowuje jeden z respondentów.
Przemysł w trudnej sytuacji
Słaby popyt negatywnie wpływa na produkcję przemysłową. Chociaż niektóre firmy przemysłowe wyrażają ostrożny optymizm, sytuację pogarszają problemy europejskiego przemysłu motoryzacyjnego. Firmy produkcyjne nie spodziewają się szybkiej poprawy i przewidują, że ożywienie może nastąpić dopiero pod koniec 2025 roku.
Rosnąca niepewność: Cła importowe USA
Istotnym czynnikiem niepewności dla szwedzkich firm są zapowiedziane przez USA cła importowe, które mogą wywołać reakcję Unii Europejskiej w postaci ceł odwetowych. Wiele firm postrzega to jako zagrożenie dla ożywienia gospodarczego. „Nikt nie wie, co się stanie,” mówi jeden z ankietowanych. Większość uważa, że wpływ ceł będzie ograniczony, ale niektórzy przewidują konieczność podniesienia cen.