Podczas poniedziałkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej w Brukseli, gdzie główne tematy dotyczyły konfliktu na Ukrainie, sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz relacji z Chinami, fińska minister spraw zagranicznych, Elina Valtonen, wyraziła głębokie zaniepokojenie rosnącą agresją Rosji.
Valtonen, przedstawicielka Partii Koalicji Narodowej, ostrzegła, że w nadchodzących latach Rosja będzie kierować swoje działania w coraz bardziej agresywny sposób przeciwko krajom europejskim. „Musimy przygotować się na to, że Rosja stanowi długoterminowe, a nawet egzystencjalne zagrożenie dla całej Europy,” powiedziała, cytowana przez Yle.
Minister spraw zagranicznych Finlandii podniosła również kwestię potencjalnego „zamrożonego konfliktu” na Ukrainie, który mógłby w każdej chwili eskalować. Odwołała się do trwającego konfliktu, który rozpoczął się dziesięć lat temu od rosyjskiej okupacji Krymu i inwazji na Ukrainę w 2014 roku.
Spotkanie w Brukseli było również okazją do dyskusji na temat sytuacji między Izraelem a Hamasem. Ministrowie UE osiągnęli „porozumienie polityczne” obejmujące sankcje wobec izraelskich osadników, co jest znaczącym krokiem, biorąc pod uwagę wcześniejsze braki konsensusu w tej sprawie. Szef polityki zagranicznej UE, Josep Borell, podkreślił, że sankcje będą skierowane przeciwko osobom odpowiedzialnym za akty przemocy. To przełomowe osiągnięcie w długotrwałej dyskusji na temat sankcji, w której uczestniczyły różne państwa członkowskie.
Na spotkaniu zabrakło obecności szwedzkiego ministra spraw zagranicznych, Tobiasa Billströma, który w tym czasie uczestniczył w uroczystościach NATO w Sztokholmie. Nieobecność szwedzkiego ministra na spotkaniu w Brukseli podkreśla znaczenie obecnych wydarzeń w Szwecji dla kształtowania polityki bezpieczeństwa w regionie.
Ostrzeżenie Valtonen rzuca nowe światło na postrzeganie zagrożeń w Europie i podkreśla potrzebę jedności i gotowości do działania w obliczu rosnących napięć geopolitycznych.
