W ciągu ostatnich lat wartość korony norweskiej w stosunku do dolara znacząco spadła – aż o 23% w ciągu trzech lat. Spadek ten rodzi wiele pytań, szczególnie że Norwegia, posiadająca stabilną gospodarkę, rekordowo niski poziom bezrobocia i spore rezerwy finansowe, teoretycznie powinna mieć mocną walutę. Prezes banku centralnego, Ida Wolden Bache, podjęła się wyjaśnienia tej sytuacji, przedstawiając trzy główne powody, dla których kurs korony norweskiej jest tak niski.
1. Zmiany strukturalne w gospodarce Norwegii
Pierwszym czynnikiem osłabienia waluty, według Wolden Bache, jest strukturalna zmiana w gospodarce Norwegii, polegająca na stopniowym spadku znaczenia sektora naftowego, który kiedyś odgrywał kluczową rolę w podtrzymywaniu silnego kursu korony. Od lat 70. aż do początku XXI wieku wysoka aktywność w branży naftowej przyciągała inwestycje i wzmacniała koronę. Jednak w ostatnich latach, z powodu przejścia na bardziej ekologiczne źródła energii, znaczenie sektora naftowego maleje, co przekłada się na mniejszą wartość waluty.
2. Wzrost globalnej niepewności
Pandemia COVID-19, wojna oraz globalna inflacja zwiększyły niepewność na rynkach międzynarodowych. W odpowiedzi na te wstrząsy wielu inwestorów odwróciło się od walut bardziej narażonych na fluktuacje, takich jak korona norweska, i skupiło na walutach uznawanych za bezpieczniejsze, jak dolar amerykański. „Niepewność sprawiła, że inwestorzy unikali bardziej niestabilnych walut, co bezpośrednio wpłynęło na koronę” – tłumaczy prezes banku centralnego.
3. Polityka banków centralnych i różnice w stopach procentowych
Trzecim czynnikiem wpływającym na słabość korony jest polityka monetarna innych banków centralnych. W 2023 roku różnica w stopach procentowych między Norwegią a innymi krajami zmniejszyła się, co obniżyło atrakcyjność inwestowania w norweskie aktywa. Spadek tej różnicy stóp procentowych przełożył się na mniejsze zainteresowanie koroną, a to dodatkowo wpłynęło na jej deprecjację.
Wpływ słabej korony na norweską inflację
Słaba korona powoduje wzrost cen importowanych towarów, co w efekcie prowadzi do tak zwanej „importowanej inflacji”. Ta sytuacja jest szczególnie trudna dla konsumentów, którzy muszą zmierzyć się z wyższymi cenami przy jednocześnie zmniejszonej sile nabywczej. Norwegia, której gospodarka opiera się na skoordynowanym ustalaniu płac, stoi również przed wyzwaniem uniknięcia spirali płacowo-cenowej, gdzie wzrost płac w sektorze eksportowym stymuluje inflację w całej gospodarce.
Wzrost wynagrodzeń i inflacja
Wysoka inflacja w Norwegii wpływa na wzrost płac, co może dodatkowo podsycać inflację. Na przykład w Norwegii wzrost wynagrodzeń na lata 2023 i 2024 został ustalony na poziomie 5,2%, podczas gdy w Szwecji odpowiednie wzrosty to jedynie 4,1% i 3,3%. Według danych z Statistics Norway, miesięczne wynagrodzenia w kraju wzrosły o 6% w ciągu ostatniego roku – jest to najwyższy wzrost od dwudziestu lat. Choć wyższe wynagrodzenia teoretycznie powinny pomóc obywatelom, ich siła nabywcza jest zagrożona z powodu wyższych cen towarów importowanych.
Przyszłe wyzwania: Inflacja, gospodarka niskoemisyjna i niepewność geopolityczna
Ida Wolden Bache zapowiada, że Norges Bank planuje obniżenie inflacji do docelowego poziomu 2% do 2027 roku, jednak proces ten może być utrudniony przez wyzwania związane z globalnym przejściem na gospodarkę niskoemisyjną oraz zmianami technologicznymi. „Handel międzynarodowy jest coraz bardziej uzależniony od napięć geopolitycznych, a zmieniająca się rzeczywistość gospodarcza wymaga dostosowania polityki monetarnej” – stwierdza Wolden Bache, podkreślając, że bank centralny ma przed sobą wiele wyzwań.
- Lotnisko Bromma – nierentowność i ukrywane koszty
- Szwedzkie obywatelstwo – nowe, bardziej rygorystyczne zasady od 2026 roku
- Sektor nieruchomości w Szwecji w kryzysie: konieczna strukturalna zmiana
- NATO wzmacnia obronę Morza Bałtyckiego nową operacją „Baltic Sentry”
- Zwiększająca się otyłość w Szwecji: zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa narodowego