Mette Frederiksen, premier Danii i członkini partii Socialdemokraterne, ujawniła, że rząd chce przeznaczyć sporą sumę pieniędzy na monitoring w miejscach publicznych.
Komentarz pojawił się kilka dni temu na łamach gazety „Berlingske”. Pełna lista nowych inwestycji w zakresie bezpieczeństwa publicznego została ujawniona w czwartek, 10 października.
Tego lata w Kopenhadze doszło do kilku niewielkich eksplozji. Kilka wywołanych zostało w następstwie porachunków gangsterskich. Z tego powodu postanowiono zamontować kamery w najbardziej „strategicznych” obszarach miast.
Rząd zainwestuje w trzysta nowych kamer. Będą one pomagały w nadzorze policyjnym. Funkcjonariusze sami zdecydują, gdzie zainstalowany zostanie sprzęt. Dużo kamer zostanie skierowanych na budynki publiczne.
Obecnie prawo mówi o tym, że ogólnodostępne przestrzenie publiczne nie mogą znajdować się pod czujnym „okiem” kamer. Premier Frederiksen chce, by przepisy w tym zakresie zostały przepisane na nowo.
„Obserwujmy to, co się dzieje, szeroko”, dodała.
„Monitoring zostanie znacząco rozszerzony. Kamery ułatwiają pracę policjantów.”
Ponadto rząd planuje wprowadzić surowsze kary za posiadanie materiałów wybuchowych, lepszą ochronę na granicy duńsko-szwedzkiej, chce też przeszkolić policjantów i przygotować ich do skuteczniejszych dochodzeń śledczych.
W sierpniu pod kopenhaskim urzędem skarbowym doszło do eksplozji, która zniszczyła tutejsze biuro. Policja podejrzewa, że odpowiedzialne były za ten zamach osoby przyjezdne ze Szwecji.
Frederiksen wylicza: w 2019 roku w Danii doszło do 13 przestępstw z udziałem materiałów wybuchowych, a na karę więzienia skazano ok. 180 gangsterów.
„Problem nie rozwiąże się sam. Właśnie dlatego musimy wziąć sprawę w swoje ręce i zastosować drastyczne środki działania”, powiedziała premier.