W ostatnim czasie wiele światowych mediów donosiło o tym, że Norwegia stała się liderem pod względem liczby samochodów elektrycznych, które miałyby przewyższać liczbę samochodów spalinowych. Norwegia, znana z innowacyjnego podejścia do ekologii, była szeroko chwalona za promowanie pojazdów elektrycznych i odchodzenie od tradycyjnych silników benzynowych. Jednak nowe informacje, które wyłoniły się z analizy norweskiego magazynu motoryzacyjnego Bilnytt, rzucają inne światło na te dane.
Pomyłka z liczeniem hybryd
Jak donosi Bilnytt, dane opublikowane przez Norweską Radę Informacji Transportowej były interpretowane nieco zbyt entuzjastycznie. W komunikacie prasowym Rada poinformowała, że liczba samochodów elektrycznych przekroczyła liczbę pojazdów z silnikami benzynowymi. Ta wiadomość szybko obiegła świat, wywołując falę pochwał dla Norwegii. Jednak jak się okazuje, dane te nie uwzględniały istotnej kategorii pojazdów – hybryd i hybryd typu plug-in.
Öyvind Solberg Thorsen, przedstawiciel Norweskiej Rady Informacji Transportowej, wyjaśnił, że w ich statystykach hybrydy były klasyfikowane osobno. „W naszym badaniu chodziło o samochody z tradycyjnymi silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi, a hybrydy traktowaliśmy jako osobną kategorię” – podkreśla Thorsen.
Jak wygląda rzeczywista liczba samochodów w Norwegii?
Dzięki nowym analizom przeprowadzonym przez Bilnytt, uwzględniającym również hybrydy, wyniki prezentują się inaczej. Ostateczna liczba pojazdów spalinowych, w tym hybryd, nadal przewyższa liczbę samochodów elektrycznych. Poniżej znajdują się najnowsze dane dotyczące rodzajów paliwa używanych przez norweskich kierowców:
Rodzaj paliwa | Liczba pojazdów | Udział w procentach |
---|---|---|
Olej napędowy | 999,715 | 34,80 % |
Energia elektryczna | 754,303 | 26,26 % |
Benzyna | 753,905 | 26,24 % |
Benzyna hybryda plug-in | 198,707 | 6,92 % |
Benzyna hybrydowa | 155,307 | 5,41 % |
Hybryda plug-in z silnikiem wysokoprężnym | 9,478 | 0,33 % |
Hybryda z silnikiem wysokoprężnym | 896 | 0,03 % |
Gaz | 173 | 0,01 % |
Wodór | 167 | 0,01 % |
Ogółem | 2,872,652 | 100 % |
Jak widać, samochody z silnikami diesla nadal mają największy udział w rynku, stanowiąc 34,8% wszystkich pojazdów w Norwegii. Samochody elektryczne, choć coraz bardziej popularne, zajmują drugie miejsce z wynikiem 26,26%. Dla porównania, pojazdy benzynowe (w tym hybrydy) stanowią łącznie prawie 40%.
Dlaczego dane zostały źle zinterpretowane?
Pomimo iż Norweska Rada Informacji Transportowej w swoim komunikacie jasno wskazała, że hybrydy nie zostały uwzględnione w statystykach, media skupiły się na prostym fakcie: liczba samochodów elektrycznych przewyższa liczbę pojazdów z silnikami benzynowymi. Informacje te, przekazywane przez różne kanały, zostały błędnie zinterpretowane, co doprowadziło do rozprzestrzenienia się niepełnych danych.
Jednak po dokładniejszej analizie okazuje się, że Norwegia, choć jest światowym liderem w promocji samochodów elektrycznych, wciąż ma więcej pojazdów spalinowych (w tym hybryd) niż elektrycznych.
Norwegia na drodze ku ekologicznej przyszłości
Mimo że rzeczywiste dane pokazują, że samochody spalinowe nadal dominują, Norwegia i tak może pochwalić się imponującymi osiągnięciami w dziedzinie elektromobilności. Kraj ten konsekwentnie wspiera rozwój infrastruktury dla samochodów elektrycznych oraz oferuje liczne ulgi dla ich posiadaczy, co przyczynia się do wzrostu popularności tego typu pojazdów.
Norweskie plany na przyszłość są ambitne. Rząd Norwegii zapowiada, że do 2025 roku chce całkowicie zrezygnować z rejestracji nowych samochodów spalinowych, co oznacza, że na drogach pojawiać się będą tylko pojazdy elektryczne lub hybrydowe. Dzięki temu Norwegia może stać się pierwszym krajem na świecie, który osiągnie taką transformację na szeroką skalę.
- Jak podróżować taniej w momencie słabej korony szwedzkiej?
- 70-latek ukarany dopłatą podatkową za nieprawidłowe informacje
- Szwedzka Agencja Podatkowa odmawia odliczenia kosztów weterynaryjnych labradora
- Fałszywe adresy w Szwecji: problem rosnący wraz z kryzysem mieszkaniowym
- Kobieta zarobiła 570 000 SEK na OnlyFans – teraz musi zapłacić podatek