Według analityków ekonomicznych, którzy obecnie obniżają swoje prognozy wzrostu, należy spodziewać się wyższej inflacji i podwyżek stóp procentowych. „Dla wielu gospodarstw domowych będzie to oznaczać zacieśnienie i tak już napiętej sytuacji gospodarczej” – pisze Michael Grahn, główny ekonomista Danske Bank.
Już i tak wysokie ceny energii elektrycznej i paliw spowodowane przez wojnę na Ukrainie, doprowadziły do najwyższej inflacji od lat 90. Tak twierdzą analitycy Danske Bank w swojej najnowszej prognozie. Ekonomiści banku spodziewają się, że inflacja w całym 2022 roku wyniesie cztery procent, czyli dwa razy więcej niż przewidywali jeszcze w styczniu.
Oczekuje się, że Riksbank zacznie podnosić stopę procentową już we wrześniu, po czym nastąpi druga podwyżka w listopadzie i kolejna w lutym przyszłego roku. „Ryzykowne jest to, że Riksbank może być zmuszony do rozpoczęcia podwyżek już w czerwcu, ale nie jest to nasz główny scenariusz” – pisze w komentarzu Michael Grahn, główny ekonomista Danske Bank.
Szwedzkie Radio zleciło SBAB Bankowi obliczenie, jak mocno gwałtownie rosnąca inflacja uderzy w gospodarstwa domowe w konkretnych kategoriach. Według banku jest to około 40 000 koron szwedzkich rocznie dla przeciętnej rodziny z dziećmi. Największy wzrost kosztów wynika z wysokich cen energii elektrycznej i oleju napędowego oraz wyższych cen żywności, które jednak w dużej mierze wynikają też z tego, że ceny energii elektrycznej i paliwa sprawiają, że produkcja i transport są droższe.
- Gwałtowny wzrost czynszów gruntowych zaskakuje właścicieli mieszkań w Szwecji
- Kontrowersje wokół upraw na szwedzkich cmentarzach – burza opinii publicznej
- Lotnisko Bromma w kryzysie – co dalej?
- Szwedzka policja apeluje: Unikaj pozostawania na lewym pasie
- Apteka triumfuje na giełdzie: 90 000 inwestorów i wzrost o 45% w debiucie