Bałtycki front napięcia. Szwecja uzbraja Gripeny, NATO ćwiczy na Gotlandii

Szwecja zbroi się na Gotlandii, a NATO ćwiczy desant z Polski. Wzrost napięcia w regionie Morza Bałtyckiego zmusza siły zbrojne do nowych działań.

Foto. Pixabay

Drony, naruszenia przestrzeni powietrznej, uzbrojone myśliwce i desanty z udziałem wojsk sojuszniczych. Region Morza Bałtyckiego przeszedł w stan podwyższonej gotowości. Gotlandia – strategiczna wyspa między Szwecją a krajami bałtyckimi – stała się areną manewrów wojskowych, które jasno sygnalizują jedno: NATO i Szwecja nie zamierzają zostać zaskoczone przez Rosję.

Gotlandia – bastion Bałtyku

Dwa czarne śmigłowce Blackhawk tną powietrze nad drzewami i lądują z hukiem na poligonie Tofta, nieopodal Visby. Na ich pokładzie znajduje się m.in. wiceadmirał Ewa Skoog Haslum, szefowa dowództwa operacyjnego szwedzkich sił zbrojnych.

- Reklama -

Na pierwszy rzut oka to zwykłe ćwiczenia. Ale w kontekście ostatnich wydarzeń – incydentów z rosyjskimi dronami i naruszeniami przestrzeni powietrznej – Tofta staje się symbolem nowej fazy militarnego napięcia w regionie.

– Od 2022 roku widzimy zupełnie inne, agresywne działania – powiedziała Haslum w wywiadzie dla dziennika Dagens Nyheter.

W ostatnich tygodniach szwedzkie myśliwce Gripen kilkakrotnie startowały w odpowiedzi na rosyjskie prowokacje w przestrzeni powietrznej. Duńskie lotniska paraliżowały drony, a w Polsce odnotowano wtargnięcie ok. 20 rosyjskich dronów w przestrzeń powietrzną.

- Reklama -

Gotowość bojowa: broń na ostro

Obecnie Jas 39 Gripen nie wzbija się już tylko z karabinem. Uzbrojony jest w pociski IRIS-T (Robot 98) – krótkiego zasięgu, ale o dużej precyzji.

– Jeśli zidentyfikujemy drona jako podmiot państwowy, zestrzelimy go. Mamy do tego prawo – zapewnia Haslum.

- Reklama -

To samo dotyczy rosyjskich samolotów bojowych, które naruszyły przestrzeń Estonii. W 2024 roku tylko szwedzkie siły wykonały ponad 300 lotów gotowości bojowej.

Jeszcze kilka lat temu standardem było tylko uzbrojenie w karabin. Dziś Siły Powietrzne jawnie pokazują, że mają na pokładzie ostre rakiety – i są gotowe ich użyć.

– Rosja wykazuje coraz większą agresję. Musimy dostosowywać uzbrojenie adekwatnie do zagrożenia – mówi Jonas Wikman, szef sił powietrznych.

NATO reaguje. Polska desantuje wojska

Ćwiczenia Gotland Sentry to nie tylko szwedzki pokaz siły. W akcji biorą udział polskie siły powietrznodesantowe. Sześciu żołnierzy brygady powietrznodesantowej zrzuca z samolotu Hercules sprzęt na białych spadochronach.

To demonstracja gotowości NATO – szczególnie Polski – do błyskawicznego wzmocnienia Gotlandii w razie ataku.

– Umieszczając tutaj jednostkę rakietową, można zamknąć Morze Bałtyckie – mówi wiceadmirał Krzysztof Jaworski, szef operacyjny polskiej marynarki.

Za jego plecami – mobilny system rakietowy Robot 15, który po modernizacji ma zasięg ponad 20 mil morskich. Wystrzelony z Gotlandii może objąć cele aż do wybrzeża Łotwy.

Dla Polski Bałtyk to kluczowy szlak energetyczny i handlowy. Port w Gdańsku obsługuje największy ruch kontenerowy w regionie.

– Jesteśmy całkowicie niezależni od Rosji. Przez Bałtyk idzie nasza ropa, gaz, energia – podkreśla Jaworski.

Nowa doktryna bezpieczeństwa

Scenariusze ćwiczeń są jasne: szybki desant, zajęcie lotniska, zabezpieczenie portów.

– Obrona Gotlandii to także obrona Polski. Wszystko jest powiązane – mówi Jan Thörnqvist, były dowódca operacyjny szwedzkiej armii.

To potwierdza też NATO. Po niedawnym naruszeniu przestrzeni powietrznej Estonii, kraj ten wezwał do konsultacji w trybie artykułu 4 traktatu północnoatlantyckiego. Odpowiedź sojuszu? Pełna solidarność i zapowiedź dyskusji o wzmocnieniu odstraszania – już w październiku, na spotkaniu ministrów obrony w Brukseli.

Przeciwdziałać, ale nie panikować

Ewa Skoog Haslum po ćwiczeniach wraca helikopterem do Sztokholmu. Zanim dotrze do sztabu, komentuje jeszcze ostatnie wydarzenia:

– To był bardzo intensywny czas. Ale najważniejsze jest zachowanie spokoju i chłodna analiza – mówi.

Zwraca uwagę na to, że działania Rosji mogą mieć na celu coś więcej niż tylko demonstrację siły:

– Ich celem może być wywołanie strachu i podziału społeczeństwa. Musimy temu przeciwdziałać, opierając się na faktach.

Udostępnij