Norweski minister rolnictwa i żywności stwierdził, że jedzenie w jego kraju jest 'zbyt drogie’, oskarżając o ten stan brak konkurencji pomiędzy sieciami sklepów.
Turyści odwiedzający Norwegię od dawna są zaskakiwani cenami żywności, pizza w restauracji w centrum Oslo kosztuje około 150 koron (~70 zł), butelka przeciętnego wina 120 koron(~55 zł) a bochenek chleba w supermarkecie około 25 koron (~11,5 zł).
„Mamy w Norwegii wysokie ceny żywności i rząd przygląda się obecnie sposobom jej dystrybucji oraz rozważa kroki mające na celu wzmocnienie konkurencji,” powiedziała minister Sylvi Listhaug, gazecie Aftenpost.
Tylko w ciągu kilku ostatnich miesięcy, ceny żywności zwiększyły się o 5,4 procent, co według Listhaug spowodowane jest zbyt małą konkurencją między sieciami supermarketów od czasu wykupienia w październiku, przez firmę Coop, 553 norweskich sklepów szwedzkiej sieci Ica”
W sytuacji, gdy są tylko 3 sieci sklepów musimy jakoś wzmocnić konkurencję,” ostrzega Listhaug. „Wśród dostawców żywności też istniej zbyt duża koncentracja.”.
Wysokie ceny jedzenia w Norwegii, zachęciły wielu Norwegów do robienia zakupów w sąsiedniej Szwecji, zjawisko to wydaje się nie maleć nawet po wzroście wartości korony szwedzkiej w stosunku do norweskiej.
Dołącz do Naszej grupy na Facebook