Pomniki upamiętniające ofiary historii znikają z rosyjskiej przestrzeni publicznej. W całej Rosji pomniki honorujące polskie i litewskie ofiary sowieckich obozów pracy oraz poległych fińskich żołnierzy z okresu II wojny światowej są demontowane, często bez oficjalnych decyzji lub wyjaśnień ze strony władz. Zdaniem portalu Meduza, który sporządził listę zdemontowanych pomników, znikają one w całej Rosji – od Petersburga po Buriację.
Bez względu na lokalizację, wszystkie te pomniki łączy jedno: upamiętniają one osoby, które cierpiały pod rządami totalitarnymi, co teraz wydaje się być nie na miejscu w obecnym klimacie politycznym kraju. Brak komunikacji ze strony odpowiedzialnych za te działania tylko pogłębia niepokój społeczny i międzynarodowy na temat praw człowieka i wolności słowa w Rosji.
Pomniki upamiętniające ofiary represji politycznych i wojen znikają z rosyjskich miast, budząc niepokój i pytania o przyczyny takich działań. W Petersburgu, pomnik ku pamięci Polaków zabitych podczas wielkiej czystki w latach 30. XX wieku został zdewastowany i, według władz miasta, wysłany do renowacji. Policja nie prowadzi jednak śledztwa w tej sprawie, a próby uzyskania informacji przez opozycyjnego polityka Borisa Vishnevksija spotkały się z brakiem jakiejkolwiek odpowiedzi..
W Priozersku, zniknął kamień upamiętniający fińskich żołnierzy z II wojny światowej, a dyrektor miasta odpowiada na pytania mieszkańców, że miasto nie jest odpowiedzialne za utrzymanie pomnika, mimo że wcześniej uczestniczyło w jego uroczystym odsłonięciu. Takie działania wywołują niepokój wśród społeczności lokalnych i międzynarodowych, podważając zaangażowanie Rosji w zachowanie pamięci historycznej i szacunek dla ofiar przeszłości.
Następuje kolejny etap usuwania pomników z rosyjskiego terenu, co wywołuje oburzenie i pytania dotyczące prawdziwych intencji tych działań. W Jakucku, pomnik upamiętniający Polaków i Litwinów, którzy zostali zesłani do obozów pracy, został usunięty bez wyjaśnień. Podobne zdarzenia miały miejsce w Galjasjorze niedaleko Permu oraz w wioskach Kostousowo i Ozernoje w pobliżu Jekaterynburga, gdzie również pomniki zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach. W Buriacji, pomnik polskich skazańców, którzy zginęli w 1866 roku podczas buntu przeciwko przymusowej pracy przy budowie dróg wokół Bajkału, został zniszczony na początku czerwca. Te bezprecedensowe działania, bez komunikacji czy wyjaśnień ze strony odpowiedzialnych, wywołują niepokój wśród obserwatorów i zasługują na natychmiastową międzynarodową uwagę.
Znalezienie odpowiedzialnych za znikające pomniki w Rosji staje się coraz trudniejsze. Oświadczenia władz lokalnych są uderzająco zgodne: deklarują swoją niewinność i wskazują na rosnące niezadowolenie społeczne jako powód znikania pomników. Ten argument jest często używany przez rosyjskich urzędników, aby unikać odpowiedzialności za kontrowersyjne decyzje, zwalając winę na “wolę ludu”. Możliwe jest, że lokalne władze obawiają się ewentualnych problemów, które mogą wyniknąć z pozostawienia pomników na swoim miejscu, ale jednocześnie nie chcą oficjalnie decydować o ich usunięciu. W efekcie pomniki po prostu znikają, pozostawiając po sobie pustkę i wiele niewyjaśnionych pytań. W obliczu tych działań, apel o przejrzystość i odpowiedzialność jest coraz głośniejszy na arenie międzynarodowej.
W Piwowariczach, niedaleko Irkucka, lokalna administracja rejonowa przyznała się do samodzielnego podjęcia decyzji o usunięciu litewskiego krzyża i polskiego pomnika upamiętniającego rozstrzelanych. Jak głosi komunikat zarządu okręgu zamieszczony na platformie Telegram, obiekt został przeniesiony podczas „porządkowania” terenu, na którym nie miały formalnego zezwolenia do umieszczenia. Administracja kontynuuje swoje wyjaśnienia, wymieniając dodatkowe prace wykonywane na terenie: sadzenie nowych kwiatów i trawników, instalacja oświetlenia oraz żwirowych ścieżek.
Takie podejście jest często stosowaną taktyką mającą na celu odwrócenie uwagi od spraw drażliwych i kontrowersyjnych. Mimo prób ukazania sytuacji w lepszym świetle, z zachowania lokalnych urzędników wyłania się obraz ich niepewności i obaw przed przyszłymi konsekwencjami swoich działań. W obliczu możliwości zmiany sytuacji politycznej, znikające pomniki mogą stanowić dla nich źródło przyszłych problemów i odpowiedzialności prawnej.
- Restauracje w Szwecji walczą z wzrostem kosztów i liczbą bankructw
- Słaba korona szwedzka nie stanowi impulsu dla firm eksportowych
- Podejrzany przedmiot znaleziony w Barkarby – Zneutralizowany przez saperów
- Ekstremalne zimno i obfite opady śniegu w Helsinkach
- Niespójność polityki podatkowej szwedzkiego rządu: Obiecane obniżki podatków