Sverigedemokraterna chce, by Szwecja stworzyła strategiczną rezerwę w bitcoinach. Partia twierdzi, że można to osiągnąć bez kosztów dla podatników. Riksbank pozostaje jednak sceptyczny.
Prowokacyjne pytanie w parlamencie
Podczas niedawnego przesłuchania zarządu Riksbanku w komisji finansowej, Dennis Dioukarev z Sverigedemokraterna zapytał, czy Szwecja powinna gromadzić bitcoiny jako część rezerw walutowych.
„Trudno mi zrozumieć, dlaczego zdywersyfikowany portfel miałby być zły, skoro nic nie kosztuje” – powiedział Dioukarev dla Svenska Dagbladet.
Riksbank stanowczo przeciw
Prezes Riksbanku, Erik Thedéen, odrzucił propozycję. Podkreślił, że bitcoin nie nadaje się na rezerwę walutową:
- Jest mało płynny.
- Ma ogromne wahania wartości.
- Jest powiązany z działalnością przestępczą i terrorystyczną.
„Bitcoin nie jest czymś, co chcemy mieć w rezerwie. Potrzebujemy aktywów płynnych i stabilnych” – powiedział Thedéen.
Wiceprezes Per Jansson również wyraził sceptycyzm, wskazując, że nawet USA wycofują się z eksperymentów z kryptowalutami w kontekście rezerw.
Głos eksperta z SEB
Starszy ekonomista SEB, Johan Javeus, zauważył, że bitcoin teoretycznie mógłby funkcjonować jak złoto:
- Ograniczona podaż.
- Trudność w fałszowaniu.
Jednak przypomniał, że bitcoin jest znacznie bardziej zmienny niż złoto.
„Jeśli więcej krajów zaakceptuje kryptowaluty, może to zmienić sytuację” – przyznał Javeus.
Inna wizja Sverigedemokraterna
Dioukarev proponował, aby bitcoiny przejmowane przez policję i służby celne trafiały do Riksbanku, tworząc rezerwę bez kosztów dla obywateli.
„Gdyby Riksbank otrzymał bitcoiny na srebrnej tacy, dyskusja wyglądałaby zupełnie inaczej” – ocenił Dioukarev.