Po długim okresie osłabienia szwedzka korona zaczęła się umacniać. Nadzieje na dalszy wzrost wywołały pytanie: czy waluta ma szansę osiągnąć nowe rekordy i ponownie stać się przewartościowana?
Jeszcze dekadę temu dolar kosztował nieco ponad 8 koron, dziś kurs wynosi około 9,60. Euro utrzymuje się na poziomie około 11 koron, choć wcześniej było poniżej 10.
Prognozy dla korony: umiarkowany optymizm
Tommy von Brömsen, strateg walutowy w Handelsbanken, uważa, że korona ma potencjał, by się dalej umacniać. Jednak, by osiągnąć rekordową siłę – np. 7 koron za dolara – potrzebne będą sprzyjające warunki globalne, sukcesy w rozwoju sztucznej inteligencji i odrobina szczęścia.
Podstawowy scenariusz Handelsbanken na 2025 rok zakłada dalsze, choć łagodniejsze, umacnianie się korony. Przewidywany kurs dolara to około 8,50 SEK, a euro około 10,00 SEK.
– Obecne poziomy odzwierciedlają raczej niedowartościowanie korony – komentuje von Brömsen.
Dlaczego korona osłabła?
W ostatniej dekadzie szwedzka waluta traciła na wartości przez:
- niską inflację,
- ujemne stopy procentowe,
- masowy skup obligacji przez Riksbank.
Jednocześnie kapitał masowo odpływał ze Szwecji do aktywów dolarowych i zagranicznych rynków.
Obecnie jednak sytuacja się zmienia. Riksbank zapowiada bardziej restrykcyjną politykę, a rząd wdraża ekspansywną politykę fiskalną. Nowa ustawa o Riksbanku utrudnia także powrót do luzowania ilościowego.
Czy korona może wrócić na szczyt?
Scenariusz spektakularnego umocnienia korony wymagałby:
- silnej globalnej koniunktury,
- wzrostu wydajności,
- przełomu w wykorzystaniu sztucznej inteligencji w gospodarce.
Von Brömsen ocenia szansę na taki rozwój sytuacji na około 15%.
Stabilniejsza przyszłość
Chociaż korona jest wciąż daleka od poziomów sprzed dekady, trend jest pozytywny. Stabilność waluty rośnie, a zaufanie inwestorów powoli wraca.
– Szwecja jest na dobrej drodze – podsumowuje von Brömsen.