Kiedy w 2015 roku miała miejsce kulminacja kryzysu uchodźczego w Europie, nikt nie mógł przewidzieć, że skutki tego załamania będą odczuwalne pięć lat później. Chyba żaden kraj nie odczuł fali ruchów migracyjnych tak bardzo, jak Szwecja.
Sondaż przeprowadzony przez „Svenska Dagbladet” i instytut Sifo pokazuje, że większość Szwedów jest zaniepokojona napływem uchodźców. 54 proc. opiniodawców stwierdziło, że powinno zostać zaostrzone prawo azylowe: w ten sposób mniej cudzoziemców dostałoby zezwolenie na pobyt w Szwecji.
21 proc. osób deklaruje, że pomoc niesiona azylantom jest czymś dobrym, a 14% nie ma zdania w kwestii migracji społecznych.
Sondaż przeprowadzono między 4 a 6 marca: wkrótce po tym, jak Turcja zagroziła otwarciem granicy z UE dla imigrantów. Co ciekawe wyniki badania są porównywalne z wynikami sprzed trzech lat.
Toivo Sjörén, dyrektor ds. sondaży w instytucie Sifo, jest zdania, że Szwedzi wciąż „dręczeni są” przez skutki kryzysu z 2015 roku:
„Wiele osób wciąż odnosi się do sytuacji sprzed pięciu lat, dyskutuje na temat migracji społecznych. Robią to ludzie sympatyzujący się z wszystkimi partiami politycznymi” – czytamy w „Svenska Dagbladet”.
Podobnego zdania jest ekonomista Joakim Ruist. Mężczyzna dodaje, że wielu Szwedów nie wie do końca, ilu uchodźcom przyznano azyl i jak liczba ta mogła zmienić się na przestrzeni lat. Ruist mówi o „przeczuciu” – Szwedzi kierują się osobistymi przekonaniami w kwestii tego, czy cudzoziemcy powinni zostać wpuszczeni do Szwecji. „Mają wyrobioną generalną opinię, nie są skłonni do refleksji”, zarzuca Szwedom Ruist.
Wyborcy Szwedzkich Demokratów są najbardziej niechętni dalszym migracjom: 98 proc. osób z tej grupy nie chce powtórki z 2015 roku. 78 proc. wyborców Umiarkowanej Partii Koalicyjnej i 71 proc. ludzi głosujących na Kristdemokraterna jest tego samego zdania.
Sympatycy Partii Zielonych oraz Lewicy chcieliby wzrostu imigracji (słupki sięgają tu, kolejno, 47 i 41 procent).
Media podkreślają, że nastawienie Szwedów do uchodźców zmienia się drastycznie. Stefan Löfven deklarował w 2015 roku: „moja Europa nie buduje murów”. Dziś chciałby, aby Unia odseparowana była od migrujących cudzoziemców.
Szwecja: wzrost migracji łańcuchowych z Syrii i Iraku.
Imigranci w Szwecji: ich liczba wzrosła dwukrotnie w ciągu 19 lat.