Policja w północnej Szwecji we wtorek popołudniu otrzymała nietypowy telefon od mężczyzny, który przyznał się do napadu z bronią na sklep ze słodyczami.
Dzwoniący wyjaśnił, że czuje się bardzo źle z powodu obrabowania sklepu w Övertorneå niedaleko granicy z Finlandią i że chce zostać aresztowany.
Niedługo później zadzwoniono także ze sklepu zgłaszając, że uzbrojony mężczyzna siłą zabrał słodycze ze sklepu.
Szwedzcy złodzieje ukradli cały „samolot” słodyczy
Policja utrzymywała cały czas kontakt telefoniczny z przyznającym się do przestępstwa mężczyzna i po około 30 minutach został on zatrzymany.
Powiedział on oficerowi dyżurnemu, że był pod wpływem narkotyków i że nie czuje się najlepiej. Policja znalazła u niego broń, która okazała się być tylko zabawką.
Kradzieże słodyczy nie są nieznanym w Szwecji przestępstwem. W maju duża partia gumy do żucia została skradziona z ciężarówki, której nieświadomy niczego kierowca spał niedaleko.
W lipcu prawie dwie tony słodyczy warte około 60,000 koron (~27,2 tys. zł.) zostały skradzione ze znanego sklepu cukierniczego w na południu kraju.