Z raportu Szwedzkiego Stowarzyszenia Taksówkarskiego (Svenska Taxiförbundet) wynika, że niemal połowa osób prowadzących miejskie pojazdy przewozowe to imigranci lub osoby zagranicznego pochodzenia. Jednocześnie TV4 donosi, że wśród przestępców seksualnych można mówić o „nadreprezentacji taksówkarzy”.
W ciągu ponad roku, między styczniem 2019 a sierpniem 2020, kierowcy taksówek mieli dopuścić się ponad 30 tys. przestępstw. Obejmują one różnego rodzaju wykroczenia: od wykroczeń drogowych po napaść seksualną właśnie.
„Istnieje pewna nadreprezentacja, jeśli chodzi o przestępców w środowisku taksówkarskim. Przedstawiciele tego konkretnego zawodu mają na sumieniu więcej niż przeciętny Szwed”, informuje Markus Edsbagge ze Szwedzkiej Agencji Transportu (Transportstyrelsen).
Raport TV4 ujawnił, że kierowcy taksówek mogą nawet dwukrotnie częściej dopuszczać się napaści o charakterze seksualnym, w tym gwałtów. Wielu z nich to recydywiści. Edsbagge przyznaje, że wiele z tych osób nie powinno pracować w przestrzeni publicznej.
Cofnięcie prawa jazdy taksówkarzom nie jest jednak rzeczą łatwą, bo w ten sposób pozbawia się człowieka dostępu do zarobku.
W 2019-2020 r. identyfikatory taksówkarskie odebrano 511 pracownikom i wydano 328 ostrzeżeń.
TV4 podaje, że 97 proc. szwedzkich taksówkarzy to mężczyźni, a blisko połowa pochodzi z innego kraju. Stowarzyszenie Taksówkarskie już sześć lat temu ostrzegało, że imigrantów nie można wydalić z tego zawodu, bo wtedy „ruch taksówek po prostu stanie w miejscu”.
Szwedzka Agencja Zapobiegania Przestępczości (Brå) informuje, że w ostatnim czasie rekordowa liczba Szwedów była narażona na różne formy przestępczości (groźby, napaść, rabunki). „Svenska Dagbladet” i Sifo utrzymują, że sześciu na dziesięciu mieszkańców Szwecji chce, aby zostały zmienione przepisy dotyczące przyjmowania uchodźców w kraju.
Nastrój polityczny, jeśli chodzi o kwestie migracyjne, jest obecnie w Szwecji ciężki. W przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej głosów antyimigranckich. Sam premier Stefan Löfven przyznał niedawno, że istnieje związek między działalnością gangów miejskich – która stale eskaluje – a napływem uchodźców.