Prof. Lars Jonung, wykładający ekonomię na Uniwersytecie w Lund, uważa, że stosowanie lockdownu w dobie pandemii zamiast rozwiązać problemy, tylko je spotęguje: bo narodowa kwarantanna źle wpłynie na gospodarkę. „Jeżeli wszyscy schowamy się w piwnicy, w przyszłości nie będzie do czego wracać”, argumentuje Jonung.
Ponieważ rośnie w Szwecji liczba infekcji koronawirusowych, coraz częściej powraca temat lockdownu. Niektórzy popierają ideę wprowadzenia najsilniejszej formy restrykcji. Fredrik Elgh, profesor wirusologii na Uniwersytecie w Umeå, uznał, że może być ona konieczna, aby udało się powstrzymać rozprzestrzenianie wirusa.
Na komentarz Elgha odpowiedział Jonung, według którego lockdown odwróci szwedzką gospodarkę do góry nogami – zmieni kryzys zdrowotny Szwedów w kryzys ekonomiczny.
„Mam nadzieję, że politycy wiedzą, iż nie uciekniemy od obecnych problemów za sprawą lockdownu. Musimy zrozumieć, że gospodarka musi działać jak dobrze naoliwiona maszyna, przy minimalnych przestojach”, powiedział Jonung w rozmowie z dziennikarzami Sveriges Television.
Profesor jak mantrę powtarza, że narodowa kwarantanna to metoda na wyrządzenie krzywdy gospodarce. Wierzy również, że lockdown nie daje gwarancji zmniejszenia liczby nowych infekcji i co za tym idzie, ofiar śmiertelnych.
„Wciąż jesteśmy w środkowej fazie pandemii. Badania na temat koronawirusa trwają, ale jak dotąd nie dowiedziono, że lockdown to droga, którą powinniśmy podążać”, wyjaśnia Jonung. 76-letni dziś profesor prowadzi własne prace badawcze, m.in. dla Komisji Europejskiej.
Jonung jako przykłady podaje Francję, Wielką Brytanię i Hiszpanię. W tych krajach wprowadzono narodową kwarantannę, ale, z perspektywy czasu, infekcji nie udało się powstrzymać.
„Jeżeli wszyscy schowamy się w piwnicy, w przyszłości nie będzie do czego wracać – dokonamy finansowego samobójstwa. Gospodarkę należy utrzymywać w ruchu, aby mogły działać szpitale czy szkoły”, tłumaczy Jonung.
Choć sytuacja ekonomiczna wciąż przedstawia się w Szwecji lepiej niż w wielu innych państwach Europy, wysoki jest tu wskaźnik umieralności z powodu COVID-19. Wielokrotnie przekracza wskaźniki z Norwegii, Finlandii i Danii.
13 listopada w Szwecji zanotowano nowy rekord dziennych zachorowań na koronawirusa: wyniósł on 6743. COVID-19 jest obecnie trzecią najczęstszą przyczyną zgonów w Szwecji po chorobach układu krążenia oraz chorobach nowotworowych. Od marca do 18 listopada na koronawirusa zmarło w kraju 6321 osób.