Nie będzie dziś palenia Tory w Sztokholmie. Mężczyzna w wieku 30 lat, który otrzymał pozwolenie na spalenie żydowskiej świętej księgi Tory przed ambasadą Izraela w Sztokholmie, zmienił zdanie.
30-letni mężczyzna, który zamierzał spalić żydowską świętą księgę Torę przed ambasadą Izraela w Sztokholmie, zmienił zdanie.
„Chcę spalić Torę i Biblię przed ambasadą Izraela w Sztokholmie, w odpowiedzi na spalenie świętego Koranu przed meczetem w Sztokholmie”, powiedział wcześniej mężczyzna. Ale w sobotę, gdy nadszedł czas, zmienił zdanie.
„Jestem muzułmaninem. Nie palimy. To jest zapalniczka, nie potrzebuję jej” – powiedział.
Decyzja mężczyzny o spaleniu Tory przed ambasadą Izraela wywołała wielki gniew na całym świecie.
„Potępiam decyzję Szwecji o zezwoleniu na spalenie świętych pism. Potępiam spalenie Koranu i jestem teraz załamany, że taki sam los czeka żydowską Biblię” – powiedział prezydent Izraela Izaak Herzog.
- Słaba korona szwedzka zmienia kierunki podróży: Wzrost popularności Europy Wschodniej
- Donald Trump chwali szwedzki system szkolnictwa
- Finlandia: Sześcioletni chłopiec zginął w wypadku na placu budowy
- Strzelanina w centrum handlowym w Szwecji: Jeden mężczyzna postrzelony, jedna osoba aresztowana
- Kierowca ze Sztokholmu może zapłacić grzywnę w wysokości 27 000 koron za niezawiadomienie o kolizji z jeleniem