Socjaldemokraci chcą zbadać, czy palenie Koranu może stanowić podżeganie do nienawiści rasowej lub obraźliwe zachowanie. Mogłoby to umożliwić zakazanie niektórych rodzajów palenia Koranu, w zależności od okoliczności.
„Palenie Koranu jest przeprowadzane przez bardzo małą grupę. Celem nie jest sprowokowanie debaty, ale podżeganie i wywołanie konfliktu” – podkreśla liderka partii Socjaldemokratów, Magdalena Andersson. W odpowiedzi na rosnące obawy dotyczące aktów podżegania do nienawiści, rząd prowadzi dochodzenie w sprawie ustawy o porządku publicznym.
Chodzi o to, czy palenie Koranu może zostać uznane za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Partia Socjaldemokratów proponuje, aby w ramach tego dochodzenia uwzględniono kwestie podburzania przeciwko grupom etnicznym oraz zachowań zakłócających porządek publiczny. Istnieje potrzeba zbadania, czy obecne prawo jest wystarczająco surowe w tej kwestii.
Nie jest jeszcze jasne, czy palenie Koranu może być traktowane jako podżeganie do nienawiści rasowej. Dotychczas nie było to przedmiotem postępowania sądowego. Niemniej jednak, policja prowadzi dochodzenie w sprawie Salwana Momiki, który jest oskarżony o podżeganie do nienawiści rasowej po tym, jak spalił Koran przed meczetem w Sztokholmie w czerwcu. „Istnieją szczególne okoliczności, które dają powody, by przypuszczać, że popełniono przestępstwo” – powiedział dla agencji informacyjnej TT Tomas Granlund, szef wstępnego dochodzenia policji.
Partia Socjaldemokratów przedstawiła propozycję, która w ich opinii jest bardziej elastyczną odpowiedzią na kontrowersyjne kwestie palenia Koranu niż nowelizacja ustawy o porządku publicznym. Według tej propozycji, zakaz palenia Koranu nie byłby ogólny, ale zależałby od konkretnych okoliczności, takich jak cel i kontekst. „Spalenie Koranu jako część dzieła sztuki byłoby prawdopodobnie dozwolone”, mówi liderka partii, Magdalena Andersson. Podkreśliła, że Socjaldemokraci nie zajęli jednoznacznego stanowiska w tej sprawie, ale chodzi o gotowość konstytucyjną.
Andersson wskazuje na kilka zalet ich propozycji w porównaniu do zmiany ustawy o porządku publicznym. Po pierwsze, nie wymagałaby od policji dokonywania trudnych ocen polityki bezpieczeństwa. Po drugie, został zaprojektowany tak, aby był neutralny religijnie. „Zmiana ustawy o porządku publicznym mogłaby w praktyce oznaczać, że zabronione jest palenie Koranów, ale dozwolone jest palenie Biblii”, mówi Andersson. Dodaje również, że taka elastyczność w prawie oznaczałaby, że to Szwecja, a nie obce mocarstwa czy terroryści, decyduje o tym, które demonstracje mogą się odbywać na jej terytorium.
Raport dotyczący potencjalnych zmian w ustawie o porządku publicznym zostanie przedstawiony latem przyszłego roku. Liderka partii Socjaldemokratów, Magdalena Andersson, podkreśla, że jeśli Dania była w stanie stworzyć odpowiednią ustawę w zaledwie trzy tygodnie, Szwecja powinna być w stanie osiągnąć to samo w ciągu trzech miesięcy. Andersson jest przekonana, że ich propozycja miałaby większe szanse na przyjęcie przez parlament niż te, które obecnie rozważa rząd.
Partia Socjaldemokratów nie uważa, by proponowane zmiany wymagały poprawek konstytucyjnych. Ardalan Shekarabi, rzecznik partii ds. polityki prawnej, podkreśla, że choć partia broni prawa do krytyki religii, palenie Koranu, które miało miejsce, jest aktem podżegania, a nie krytyki. „Bronimy prawa do satyry na religię, a nawet do wyśmiewania religii. Ale to, co widzieliśmy, dotyczyło podżegania”, mówi Shekarabi.