Im dłużej pracujesz, tym więcej zrobisz? Nie w Göteborgu. Wprowadzono tam 6-godzinne zmiany, które okazały się bardziej efektywne i opłacalne dla pracodawców.
Większość pracowników spędza więcej czasu z kolegami z pracy niż ze swoją własną rodziną. Przeciętny pracownik z USA pracuje ok. 47 godzin tygodniowo. Trudno w takiej sytuacji mówić o życiu prywatnym – w końcu po powrocie do domu człowiek jest wykończony. Brak równowagi między tymi dwiema sferami prowadzi często do narastającej frustracji.

Z tego powodu w jednym ze szwedzkich miast zaczęto wprowadzać 6-godzinny tryb pracy. W kwietniu 2014 roku władze Göteborgu zdecydowały, że taka zmiana zostanie wprowadzona w celach eksperymentalnych – aby sprawdzić, czy zwiększy produktywność pracowników, a zarazem zmniejszy koszty ich zatrudnienia. Jak dotąd akcja okazała się sukcesem.
Zasady zaczęły obowiązywać między innymi w domu opieki, gdzie czas pracy pielęgniarek znacznie się skrócił.
Zarządzająca placówką Ann-Charlotte Dahlbom Larsson przyznała, że od lat 90. ośrodek borykał się z problemem wciąż zwiększającej się ilości obowiązków, a przy tym małej ilości rąk do pracy. Okazało się, że spora część personelu była zwyczajnie wycieńczona. W tym przypadku brak równowagi między życiem zawodowym a prywatnym okazał się zgubny także dla pracodawcy.

Po wprowadzeniu 6-godzinnego dnia pracy pielęgniarki były bardziej energiczne, mniej zestresowane i chętniej spędzały czas z rezydentami ośrodka.
Choć zarządzający musieli zatrudnić 14 dodatkowych osób, aby móc wprowadzić krótsze zmiany, ta zmiana i tak finansowo im się opłaciła. Efekty zmian są podpatrywane przez innych pracodawców, którzy również widzą w tym potencjał. Szwedzi zaczęli od sektora publicznego – dwa inne szpitale w Göteborgu również wprowadzą nowy schemat godzinowy.

Göteborg nie jest pierwszym miejscem, w którym odkryto, że zmniejszona ilość godzin pozytywnie wpływa na jakość pracy.
Już w tamtym roku ekonomiści ze Stanford zauważyli, że zwiększanie czasu pracy wcale nie oznacza, że pracownik wykona jej więcej.
Jest wręcz odwrotnie – efektywność maleje wraz z każdą godziną. Przykładem są chociażby Brytyjczycy, którzy pracują więcej niż np. Francuzi i Niemcy, ale ich efektywność jest średnio od 27 do 31 % mniejsza.