W Szwedzkim mieście Helsingborg doszło do tragicznego zdarzenia. Ciężko chory pacjent z chorobą serca zmarł w swoim domu po tym, jak przez trzy dni czekał na przyjęcie do szpitala. Gdy służba zdrowia skontaktowała się z nim w sprawie hospitalizacji, było już za późno – mężczyzna nie żył.
Znany pacjent kardiologiczny czekał trzy dni
Zmarły był pacjentem kardiologicznym, który od dłuższego czasu pozostawał pod opieką lekarzy. Kiedy jego stan się pogorszył, zgłosił się do przychodni, informując o nasilających się dolegliwościach. Lekarz stwierdził, że konieczna jest natychmiastowa hospitalizacja, jednak szpital w Helsingborgu był przepełniony.
Pacjent musiał czekać na wolne miejsce. Niestety, gdy po trzech dniach placówka ponownie się z nim skontaktowała, aby przyjąć go na oddział, mężczyzna już nie żył.
„Zawiedliśmy” – przyznaje szpital
Po tragedii szpital w Helsingborgu złożył formalne zawiadomienie lex Maria, które dotyczy sytuacji zagrażających życiu pacjentów.
– Naprawdę ubolewamy nad tym, co się stało. Zawiedliśmy w zakresie ustalenia priorytetów medycznych, gdzie istnieje tendencja do przedkładania pacjentów z oddziału ratunkowego. Musimy poprawić ten proces, zwłaszcza wobec pacjentów kardiologicznych – powiedziała w wywiadzie dla telewizji SVT Catharina Borna, ordynator szpitala w Helsingborgu.
IVO od lat alarmuje o przepełnionych szpitalach
To nie pierwszy raz, gdy problem przepełnienia szpitali w Szwecji staje się sprawą życia i śmierci. Inspekcja Opieki i Opieki Zdrowotnej (IVO) już w 2023 roku ostrzegała, że pacjenci mogą spędzać całe doby w oczekiwaniu na wolne łóżko, co zagraża ich bezpieczeństwu.
– Przeciążone oddziały ratunkowe zmuszają szpitale do przenoszenia pacjentów na niewłaściwe oddziały. To prowadzi do większej liczby błędów medycznych i wyższej śmiertelności – podkreślono w raporcie IVO.
Według inspekcji sytuacja w szwedzkiej opiece zdrowotnej zmierza w złym kierunku, a obecne problemy z przepełnieniem stają się coraz poważniejsze.
