W 2010 roku, na dnie Morza Bałtyckiego, grupa nurków odkryła wrak statku, który okazał się skarbem dla świata winiarskiego. W ładowni dwumasztowego szkunera, znanego teraz jako „szampański szkuner”, odnaleziono 145 butelek szampana z 1852 roku, prawdopodobnie zmierzających na dwór carski w Petersburgu.
Niedawno grupa naukowców i ekspertów winiarskich miała okazję spróbować tego starzejącego się na głębokości 50 metrów przez ponad półtora wieku trunku. Wśród nich był Philippe Jeandet, profesor chemii żywności z Uniwersytetu w Reims, który wyznał: „Nigdy w życiu nie próbowałem takiego wina. Smak pozostawał w moich ustach przez trzy lub cztery godziny po degustacji”.
Początkowe reakcje na smak szampana były mieszane, z opisami wahającymi się od „mokrych włosów” i „zwierzęcych nut” do „tandetnych”. Jednak po dotlenieniu w kieliszku, szampan ujawnił przyjemniejsze aromaty, określane jako „dymne” i „pikantne”. Dominique Demarville, były szef domu szampańskiego Veuve Clicquot, uznał szampan za jeden z najlepszych na świecie, z nutami dojrzałych owoców, trufli i miodu.
W rezultacie tej niezwykłej degustacji, coraz więcej producentów win zastanawia się nad możliwością przechowywania szampana na dnie morza, co może być alternatywą dla klasycznych chłodnych piwnic. Veuve Clicquot już rozpoczęło eksperymenty z zanurzeniem kilkudziesięciu butelek w Morzu Bałtyckim, z planem, aby niektóre z nich pozostały tam przez 40 lat. Cena za butelkę szampana dojrzewającego w morzu może osiągnąć nawet 1,9 miliona koron szwedzkich, co świadczy o wyjątkowości i prestiżu tego rodzaju win.
- Użytkownicy aplikacji 112 będą otrzymywać alerty o utonięciach
- Szwecja przedstawia nową strategię dla przemysłu obronnego
- Zasiłek na dziecko w ogniu krytyki. Rząd nie planuje podwyżki
- Sieć sklepów Life ogłasza upadłość w Szwecji i Finlandii
- Szwecja apeluje do UE o sankcje wobec izraelskich ministrów