Mieszkańcy Norwegii oddają swoje dzieci do nieprawdziwych obozów dla uchodźców, pisze The Washington Post.[sociallocker]
Poinformowano, że atmosfera w obozach w pełni odpowiada tej, w której muszą żyć przybywający do Europy imigranci. Nastolatkowie otrzymują minimalną ilość jedzenia, muszą spać w przepełnionych pomieszczeniach, a wokół obozu brzmi syrena. Ponadto w nocy dowódcy gwałtownie zmieniają temperaturę.
Obóz został stworzony przy wsparciu organizacji pomocy dla uchodźców w Norwegii. Celem projektu jest pokazanie dzieciom, z jakimi trudnościami zderzają się imigranci.„Dzięki tworzeniu takich obozów mamy nadzieję dać młodym ludziom szerszy pogląd na świat i pokazać, ile mają szczęścia żyć w takim spokojnym kraju jak Norwegia”, — powiedział przedstawiciel organizacji.
Dodał on również, że część nastolatków, którzy odwiedzili obóz, rozważyła swoje stanowisko w stosunku do imigrantów.
Wcześniej w Norwegii imigranci ogłosili strajk głodowy w proteście przeciwko deportacji.[/sociallocker]