Wiodąca partia polityczna w Norwegii postanowiła zaproponować obcięcie niezwykle wysokich podatków od takich produktów jak alkohol, papierosy czy słodycze. Wszystko z powodu lockdownu, wymuszonego pandemią COVID-19. Pokazał on, że Norwegowie – którzy jeszcze niedawno dużo chętniej odwiedzali sąsiednią Szwecję, by kupić towary taniej – teraz wydają swoje pieniądze przede wszystkim we własnym kraju.
W połowie marca, z powodu epidemii koronawirusa, Norwegia zamknęła swoje granice dla osób spoza kraju. W czerwcu restrykcje złagodzono, ale ci, którzy wracali na ojczyznę, zostali objęci przymusowym, 10-dniowym okresem kwarantanny.
Vetle Wang Soleim z Norweskiej Partii Konserwatywnej (Høyre) powiedział: „Zamknięcie granic, wywołane pandemią, okazało się eksperymentem na pełną skalę. Cały handel ponownie został przeniesiony do naszego kraju.”
Propozycja cięcia podatków to właśnie pomysł partii Høyre. Urząd Statistics Norway podaje, że w okresie od kwietnia do czerwca zakup szwedzkich produktów przez Norwegów spadł o 99 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. W okresie od kwietnia do lipca w całym kraju sprzedaż detaliczna wzrosła o 10 proc.
Obniżenie podatku to według Partii Konserwatywnej sposób na „odzyskanie handlu ze szwedzkich rąk”. Lockdown koronawirusowy dowiódł, że Norwegowie chętnie sięgają po alkohol, papierosy czy słodycze i będą to robić także, gdy zamknięte są granice ze Szwecją – bez względu na cenę.
„Najważniejsze jest dla nas obecnie przywrócenie miejsc pracy w Norwegii. Chcemy, by obywatele kupowali swoje ulubione produkty po naszej stronie granicy”, zaznacza Wang Soleim.
Statistics Norway informuje, że żywność w Norwegii jest ogólnie o 35 proc. droższa niż w Szwecji, a ceny alkoholu o bywają o około 67 procent wyższe.
Szwedzkie miasta graniczne mocno ucierpiały z powodu braku polityki blokowania granic
Gdyby handel transgraniczny zatrzymano na czas nieokreślony, Norwegia zwiększyłaby przychody za sprawą sprzedaży takich produktów jak jedzenie, napoje i inne towary konsumpcyjne. Zysk mógłby wynieść, w przeliczeniu, około 5 mld PLN. W ten sposób powstałoby też około 8200 nowych miejsc pracy.
W Sarpsborgu, na południu kraju, supermarket Kiwi zanotował wzrost w sprzedaży na poziomie 85 proc. (okres między kwietniem a sierpniem). „Wyprzedajemy więcej wszystkiego, zwłaszcza mięsa mielonego, napojów gazowanych, papierosów”, zdradza kierowniczka sklepu Carina Andresen. „Zawsze wiedzieliśmy, że mieszkańcy miasta kupują w Szwecji, ale nie wiedzieliśmy, że odbywa się to na taką skalę.”
Podobnie jest w Halden, graniczącym ze Szwecją, gdzie w jednym ze sklepów alkoholowych sprzedaż towaru wzrosła trzykrotnie w porównaniu z 2019 rokiem. Właściciel sklepu podniósł ceny swoich produktów (m.in. wódki), by lepiej zarabiać na potrzebach mieszkańców i turystów.
„Sprzedajemy na przykład wina w pudełkach. Niektórzy klienci nie kupują po jednym pudełku – kupują ich więcej, czasem cztery lub pięć”, powiedziała właścicielka sklepu Anneli Christiansen. Kobieta musiała zatrudnić dodatkowy personel, bo przy rosnącej liczbie klientów nie radziła sobie sama z ich obsługą.
Sytuacja, jak najbardziej korzystna dla Norwegii, ma też swoją drugą stronę. W Szwecji handel mocno ucierpiał z powodu pandemii. Centra handlowe w miejscowościach przygranicznych – powstałe z myślą o norweskim kliencie – są niemal opustoszałe.
W gminie Aarjaeng handel z Norwegią jest tak istotny, że zapewnia blisko jedną trzecią miejsc pracy. Z tego powodu wielu tutejszych mieszkańców z trudem wiąże koniec z końcem.
Niektórzy martwią się, jakie konsekwencje przyniesie pandemia koronawirusa na stopie stosunków Norwegii ze Szwecją – stosunków, które od lat są przyjazne i obu stronom dostarczają wielu korzyści. Georg Andren, gubernator szwedzkiego regionu Vaermland, obawia się, że przedsiębiorstwa mogą nie chcieć inwestować w jego obszary, a to może przełożyć się na życie miejscowych ludzi.
Propozycja obniżenia podatków spotkała się z powszechną aprobatą wśród innych sił politycznych. Negatywnie ocenili ją członkowie chrześcijańskiej partii Kristelig Folkeparti, sprzeciwiający się zwłaszcza obniżeniu podatków od alkoholu.