Partia Postępu (Frp) w Norwegii wywołała kontrowersje, proponując wydalenie oraz nałożenie zakazu wjazdu na Greta Thunberg i innych zagranicznych aktywistów, którzy według Frp łamią prawo podczas swoich protestów. Propozycja ta spotkała się z ostrą krytyką ze strony prawników Thunberg oraz organizacji broniących praw obywateli.
W ostatnich dniach aktywistka ekologiczna Greta Thunberg uczestniczyła w protestach w centrum Oslo, w których sprzeciwiała się nielegalnej farmie wiatrowej, która zagraża prawom Lapończyków oraz użytkowaniu gruntów. Thunberg w styczniu tego roku została usunięta przez norweską policję po zablokowaniu wejścia do budynku ministerstwa.
Rzecznik Partii Postępu ds. polityki imigracyjnej, Erlend Wiborg, uzasadnia tę propozycję, twierdząc: „Nie możemy pozwolić, aby zagraniczni profesjonalni protestujący wracali do Norwegii, jeśli wcześniej popełnili nielegalne czyny.”
Jednak norwescy prawnicy reprezentujący Gretę Thunberg szybko odpowiedzieli na tę propozycję, twierdząc, że wydalenie aktywisty na podstawie obywatelskiego nieposłuszeństwa byłoby nielegalne i stanowiłoby naruszenie jej praw.
„Wydalenie podróżujących protestujących na podstawie obywatelskiego nieposłuszeństwa byłoby poważne i nielegalne” – oświadczyli prawnicy Thunberg, Olaf Halvorsen Rønning i Maria Hessen Jacobsen w komunikacie prasowym.
Ponieważ Greta Thunberg jest obywatelką Unii Europejskiej, prawnicy podkreślają, że aby mogła zostać wydalona, musiałaby stanowić „poważne zagrożenie” dla podstawowych wartości społecznych Norwegii.
„W przeciwnym razie, norweskie wartości demokracji i wolności słowa są wysoko cenione przez większość społeczeństwa” – podkreślili.
Sprawa ta nabiera szczególnego znaczenia w kontekście narastającej debaty w Norwegii na temat nielegalnych farm wiatrowych, które wywołują kontrowersje związane z prawami Lapończyków oraz użytkowaniem gruntów. Aktywiści domagają się rozbiórki turbin wiatrowych, a debata nad tym tematem jest nadal żywa w społeczeństwie norweskim.