W nocy w miejscowości Tumba, Botkyrka, niedaleko Sztokholmu, doszło do rozległego pożaru budynku przemysłowego. Tragiczne wydarzenie, które zniszczył budynek o powierzchni 5 000 metrów kwadratowych, obecnie jest przedmiotem śledztwa z podejrzeniem podpalenia. Policja bada możliwe powiązania tego aktu z ładunkiem wybuchowym, który został zdetonowany pod tym samym adresem 26 stycznia oraz z bieżącym konfliktem gangów.
Strażacy i policja zostali powiadomieni o incydencie krótko po 2:00 nad ranem. Ogień szybko rozprzestrzenił się, prowadząc do decyzji o kontrolowaniu jego rozprzestrzeniania, zamiast bezpośredniej próby jego ugaszenia. O godzinie 8:30 oceniono, że ogień prawdopodobnie będzie trwał przez resztę dnia, niszcząc głównie magazyn owoców i warzyw.
„Ryzyko rozprzestrzeniania się pożaru jest niskie”, mówi Anders Sessler, oficer dowodzący Räddningstjänsten Södertörn. Pomimo zniszczeń, nie odnotowano żadnych ofiar, a straż pożarna wykonała heroiczne działania, aby uratować to, co możliwe, takie jak pobliskie ciężarówki.
Związek pożaru z lokalnym podziemiem przestępczym jest obiektem spekulacji, z policją prowadzącą intensywne dochodzenie, które uwzględni wcześniejsze incydenty i możliwe konflikty gangów.
„W tym miejscu wcześniej miały miejsce różne incydenty”, mówi rzecznik prasowy policji, Daniel Wikdahl, co tylko potęguje tajemnicę i ciężar sprawy, która wstrząsnęła lokalną społecznością. Policja kontynuuje zbieranie dowodów i przesłuchuje świadków, starając się zrozumieć pełen zakres i motywy tego przerażającego aktu przemocy.