Rosnące korzystanie z telefonów komórkowych sprawia, że coraz częściej mówi się o ich wpływie na dzieci i młodzież. Do debaty dołączyła firma emerytalna Danica, która postuluje stworzenie specjalnych stref wolnych od ekranów w miejscach publicznych.
Coraz więcej pytań o ekrany
Firma zauważyła, że problem korzystania z urządzeń cyfrowych pojawia się coraz częściej w rozmowach z klientami. W ciągu ostatniego roku ponad połowa osób korzystających z usług doradczych Danica poprosiła o wsparcie właśnie w kwestii nawyków związanych z ekranami – zarówno swoich, jak i dzieci.
Camilla Thind Sunesen, dyrektor ds. rozwoju w Danica, podkreśla, że jest to sygnał rosnącego problemu. – Ekran stał się dużym dylematem w codziennym życiu. Dlatego ważne jest, aby tworzyć przestrzeń, w której możemy być obecni bez cyfrowych zakłóceń – powiedziała w komunikacie prasowym.
Strefy bez ekranów w bibliotekach i na placach zabaw
W odpowiedzi Danica proponuje wprowadzenie oznakowanych stref wolnych od ekranów w przestrzeni publicznej – na przykład w bibliotekach czy na placach zabaw. Tablice z zachętą do odłożenia telefonów miałyby przypominać rodzicom i dzieciom o chwili prawdziwej obecności.
Badania pokazują, że idea spotyka się z pozytywnym odbiorem: 60% Duńczyków popiera wprowadzenie takich stref, a tylko 15% jest przeciwnych.
– Bycie rodzicem w 2025 roku nie jest łatwe. Strefy wolne od ekranów mają pomóc w refleksji, czy naprawdę musimy sięgać po telefon, gdy jesteśmy z dziećmi. Chodzi o zmianę kultury – podkreśla Sunesen.
Zmiana kultury cyfrowej
Danica sugeruje rozszerzenie inicjatywy także na szkoły, przedszkola i placówki opieki pozaszkolnej. Celem jest stworzenie większej liczby przestrzeni, w których dzieci i dorośli mogą spotykać się bez wszechobecnych ekranów.
Zdaniem firmy, tylko takie działania mogą poprawić codzienne samopoczucie i zmniejszyć presję związaną z życiem online.
