Pomijając kilka miesięcy kryzysu finansowego, szwedzka korona jest teraz słabsza niż kiedykolwiek w ostatnim stuleciu. Co to oznacza dla obcokrajowców, którzy chcieliby przenieść się do Szwecji lub już tu mieszkają?
W zeszłym tygodniu, po tym jak szwedzki bank centralny zasygnalizował, że inflacja wciąż uparcie pozostaje poniżej założonego planu i tego lata nie ma szans na zmianę ujemnych stóp procentowych, kurs szwedzkiej korony wciąż spadał. Dzisiaj, aby kupić jedno euro potrzebne jest 10,6 korony (~4,29 zł), a w 2012 roku było to 8,2 korony (3,32 zł).
„To oczywiste, że korona jest wyjątkowo słaba,” powiedział Andreas Wallström, główny analityk Nordea Markets. „Pomijając okresy kryzysów finansowych, trzeba by cofnąć się o 100 lat, żeby znaleźć czas, kiedy korona była równie słaba… oczywiście wtedy nie było euro, ale chodzi o porównanie.”
Ekspert nie spodziewa się szybkiej zmiany tej sytuacji.
„Obecnie nic nie wskazuje na możliwość umocnienia się korony. Jeśli przyjrzymy się wzrostowi gospodarczemu w porównaniu do strefy euro, to mamy okres spowolnienia, podczas kiedy w Europie jest mocny wzrost.”
Richard Falkenhäll, starszy strateg finansowy w SEB, zgadza się z takim stanowiskiem: „Prawdopodobnie, razem ze Szwajcarią, mamy najniższe stopy procentowe na świecie, -0,5 procenta i to pomimo wielu lat mocnego wzrostu.”
„To bardzo negatywna sprawa dla szwedzkiej korony, dlatego uważam, że musimy się przyzwyczaić do tak niskiej jej wartości, co najmniej na ten rok i prawdopodobnie również na przyszły.”
Jeśli jesteś turystą to oczywiście bardzo dobra informacja: kufel piwa, który kosztował szokujące 95 koron (39 zł), teraz kosztuje poniżej 73 korony (30 zł).
Oczywiście jeśli przyjechałeś do Szwecji pracować albo dopiero się wybierasz to taka sytuacja jest dla ciebie bardzo nieciekawa.
„Upewnij się, że nie będziesz zarabiał w koronach,” dodaje Wallström.
Jamie Hart, dyrektor zarządzający firmy rekrutacyjnej Michale Page ze Sztokholmu powiedział, że niski kursy wymiany, to mniejszy problem dla obcokrajowców negocjujących swoje zarobki przed przyjazdem do Szwecji, gdyż ich płaca jest zwykle ustalana na podstawie rzeczywistych kosztów utrzymania.
„Wypłacanie pensji obliczanej według wartości euro kosztowałoby firmy więcej. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli rekrutujesz ludzi to płace opierasz nie na kursie waluty, ale na rzeczywistych kosztach utrzymania.”
Osoby przeprowadzające się do Szwecji mogą również uznać, że obecnie kupno domu tutaj nie jest już tak złym pomysłem jak było wcześniej.
„Rynek mieszkaniowy w Szwecji stracił w zeszłym roku jakieś 10 procent, a w Bromma, gdzie mieszkam ten efekt jest odczuwany podwójnie,” powiedział Pär Gunnarsson, pracujący dla szwedzkiej agencji nieruchomości Fastighetsbyrån.
Nie zauważył on większej liczby klientów z zagranicy, ale podejrzewa, że ci, którzy się pojawiają mogą wydać większą sumę.
„Kiedy kupujesz dom w Sztokholmie, w Szwecji, to najprawdopodobniej się tutaj przenosisz i kupujesz taki dom na jaki cię stać. Nie zauważyłem, żeby liczba zagranicznych klientów w Sztokholmie się zwiększyła, może kupują oni droższe domy.”
Kurs waluty jest większym zmartwieniem dla pracowników, którzy negocjowali swoje pensje w 2012 roku, kiedy korona była znacznie mocniejsza.
Jeśli wtedy wynegocjowałeś płacę roczną 800,000 koron (~324 tys. zł), to dzisiaj zarabiasz o 220,000 koron (~90 tys. zł) mniej.
„Zagraniczni pracownicy mający pensję w koronach, muszą się chyba po prostu przyzwyczaić do tego, że zarabiają mniej,” powiedział Falkenhäll. „Tak samo mamy my Szwedzi. Podróżowanie za granicę też staje się dla nas bardzo kosztowne.”
Jednak Wallström uważa, że nie wszystkie informacje są złe, niski kurs korony wraz z dużym światowym popytem na towary powoduje, że to wspaniały czas dla szwedzkich eksporterów.
„Szwedzcy eksporterzy mają teraz szczęśliwe dni a w wielu sektorach po prostu brakuje rąk do pracy, więc zapotrzebowanie na zagranicznych pracowników wzrośnie.”
Ci, którzy aktualnie pracują w gałęziach przemysłu opartych na eksporcie mają silną pozycję do negocjowania podwyżek pensji, a ci którzy dopiero chcą się zatrudnić mogą stawiać wyższe żądania dotyczące wynagrodzenia.
„Jest duże zapotrzebowanie na wykwalifikowanych pracowników w branżach technologicznych, inżynierskich i technik cyfrowych,” powiedział Hart. „Jest duże zapotrzebowanie na osoby, które chciałyby tutaj pracować.”
Dla wielu osób, które zrekrutował on w Wielkiej Brytanii i całej Europie pensja nie jest jednak jedynym powodem przeniesienia się do Szwecji.
„Zyskują oni także pod względem jakości życia, czasu dojazdu do pracy i samym czasie pracy. Praca w Szwecji ma wciąż do zaoferowania wiele pozytywów.”