Zamieszki wybuchły w związku z erytrejskim festynem kulturalnym w Järva na północ od Sztokholmu. W kilku miejscach w okolicy wybuchły pożary, zgromadził się duży tłum i duża liczba funkcjonariuszy policji. Według reporterów Dagens Nyheter na miejscu zdarzenia, kilka osób zostało rannych. Wydarzenie było wcześniej krytykowane za zapraszanie gości, którzy wspierają reżim w Erytrei.
W Sztokholmie, na festiwalu wspierającym reżim Erytrei w Järvafältet, wybuchły gwałtowne starcia. Kolorowy festyn, odwiedzany przez rodziny z dziećmi, szybko stał się celem ataku ze strony licznego zgrupowania kontrdemonstrantów, którzy za broń przeciwko służbom porządkowym wykorzystali kije i metelowe drążki.
Według relacji dziennikarza Expressu z miejsca wydarzeń, w czwartek po południu na miejscu zgromadziło się około 1000 kontrdemonstrantów protestujących przeciwko proreżimowemu festynowi. Protestujący przerwali kordon policyjny i zaczęli rzucać kamieniami w stronę osób przybywających na festynie, organizowanego przez Erytrejczyków popierających reżim.
Członkowie grupy użyli kijów jako broni, a także drążki namiotowe zniszczonych na miejscu namiotów. Festynowy park rozrywki, gdzie przebywały rodziny z dziećmi, również został zaatakowany przez kontrdemonstrantów, a z kilku namiotów unosi się dym. Na miejscu interweniują specjalne grupy policyjne.
Według policji, ze względu na obecność butli z gazem LPG w namiotach, istnieje ryzyko eksplozji. Jak informuje reporter Expressen, z niektórych namiotów słychać już dźwięk wybuchów.
“Jesteśmy na miejscu i podejmujemy akcję gaśniczą. Płonie jeden z namiotów” – powiedział rzecznik Sztokholmskiego Centrum Ratownictwa, nie potwierdzając jednak, czy w namiotach znajduje się gaz LPG.
Ogrodzenia zostały zniszczone, a namioty zniszczone. Według telewizji TV4, zarówno demonstranci, jak i policjanci odnieśli obrażenia. Zarówno helikopter medyczny, jak i policyjny krążą nad terenem. Około godziny 15:00 Gazeta Express informowała, że służby ratunkowe nie mogą dostać się na teren festiwalu. “Miejsce to przypomina teraz strefę wojny” – stwierdził reporter Expressu.
Ruch na sąsiedniej autostradzie został zatrzymany, a wiele osób uciekło przed zamieszkami w jej kierunku.
Reporter określił sytuację mianem “totalnego chaosu”. Zdjęcia pokazują, że policja jest liczebnie przewyższona przez kontrdemonstrantów, którzy szybko zaatakowali teren festynu.
Policja próbowała utworzyć barierę między terenem festynu a agresywnymi protestującymi, kilkukrotnie próbowali sforsować linię policyjną za pomocą kijów.
“Znajdujemy się na farmie Eggeby, gdzie ludzie zdecydowali się nie przestrzegać poleceń policji. Na razie mogę powiedzieć tylko, że jesteśmy na miejscu i działamy, a naszym priorytetem jest powstrzymanie przestępczych działań” – powiedziała Towe Hägg, rzecznik prasowy sztokholmskiej policji.
Zgodnie z informacjami z miejsca zdarzenia, obszar jest obecnie ewakuowany.
W przeszłości, Erytrejczycy popierający reżim organizowali już wydarzenia w Sztokholmie, które skończyły się zamieszkami. W zeszłym roku w Husby odbyło się spotkanie, podczas którego zatrzymano sto osób.