Szwedzi stają się jednym z najbardziej zadłużonych narodów w Unii Europejskiej, ustępując miejsca jedynie Danii i Luksemburgowi. Problem nadmiernego zadłużenia staje się coraz bardziej widoczny, a wielu Szwedów trafia do bazy Szwedzkiego Urzędu Egzekucyjnego.
Lena Pettersson, autorka książki „Skuldsatt”, w wywiadzie dla Dagens Industri ujawnia alarmujące statystyki. Około 265 000 mieszkańców Szwecji jest zadłużonych w Szwedzkim Urzędzie Egzekucyjnym przez pięć lat lub dłużej, a 85 000 z nich jest klasyfikowanych jako „wieczni dłużnicy” – ludzie, którzy zdają się nie być w stanie uwolnić się od ciężaru długów.
Pettersson zwraca uwagę na tabu i wstyd związany z zadłużeniem, który sprawia, że wiele osób skrywa swoją trudną sytuację finansową. „Jedynym powodem, dla którego wiemy o nich tak mało, jest to, że nasz pogląd na zadłużonych napełnił ich tak wielkim wstydem, że są bardzo ostrożni w mówieniu nam o tym”.
Dramatyczne wydarzenia życiowe takie jak bezrobocie, rozwód czy choroba często prowadzą do finansowych trudności. Do tego dochodzą zmiany społeczne, w tym wzrost stóp procentowych i recesja, które pogarszają sytuację.
Szwedzkie gospodarstwa domowe są jednymi z najbardziej zadłużonych na świecie, a większość ich długów to kredyty hipoteczne. W 2022 roku średnie zadłużenie na mieszkańca wynosiło prawie pół miliona koron.
Pettersson podkreśla, że sytuacja jest wyjątkowa i wymaga natychmiastowej uwagi. „Nadmierne zadłużenie nigdy nie było tak wysokie, a każdego roku kwoty w Szwedzkim Urzędzie Egzekucyjnym rosną”. Ta rosnąca tendencja zadłużenia wskazuje na konieczność podjęcia działań w celu stworzenia zrównoważonej i stabilnej przyszłości finansowej dla Szwedów.