Adwokat w Szwecji ukarany został wysoką grzywną za „bardzo poważne” naruszenie etyki zawodowej, wprowadzając listy do aresztowanego klienta. Uniknął wydalenia z zawodu, działając z niewiedzy, a nie z zamiarem obejścia ograniczeń.
[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”3″ ihc_mb_template=”1″]Adwokat został ukarany grzywną w wysokości 50 000 koron szwedzkich za „bardzo poważne” naruszenie Kodeksu Postępowania Prawników, ale uniknął wydalenia z zawodu, jak donosi Dagens Juridik.
Sprawa wyszła na jaw, gdy klient adwokata, będąc w obecności personelu aresztu, otworzył kopertę z logo kancelarii prawnej, w której znajdowały się ręcznie napisane listy od rodziny mężczyzny. Zgodnie z zeznaniami adwokata, uważał on, że przekazanie „nieszkodliwych” listów klientowi w ten sposób jest „bezpieczne”. Adwokat przyznał, że nie był to jego pierwszy taki czyn, sądząc, że wszystko, co jest przekazywane więźniom, jest dokładnie sprawdzane.
Jednak w przypadku korespondencji adwokackiej obowiązuje inna zasada. Fundamentalną regułą tak zwanego przywileju jednego pokoju – który daje osobie zatrzymanej prawo do konsultacji z adwokatem bez nadzoru państwa – jest to, że poczta adwokacka nie może być otwierana.
Szwedzka Rada Adwokacka wszczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko adwokatowi, który teraz został ukarany ostrzeżeniem i najwyższą możliwą grzywną za „bardzo poważne” naruszenie dobrych praktyk prawnych.
Komitet dyscyplinarny uznał za „bardzo niezwykłe”, że adwokat nie zna tak podstawowych zasad. Uniknął wydalenia z zawodu, ponieważ według Rady działał z niewiedzy, a nie z zamiarem obejścia ograniczeń.
Ta sprawa rzuca światło na ważność przestrzegania etycznych i prawnych standardów w zawodzie prawnika oraz na konsekwencje, jakie mogą wyniknąć z ich naruszenia.
[/ihc-hide-content]